Szansa na odbicie po danych o niemieckim PKB

Nad rynkami akcji zaświeci dziś słońce. Przynajmniej do wczesnego popołudnia nie spodziewamy się większych opadów. Wyż nadciąga znad Niemiec.

Szansa na odbicie po danych o niemieckim PKB
Źródło zdjęć: © Open Finance

13.08.2010 09:16

Co prawda amerykańskim indeksom nie udało się wyjść wczoraj na plus, ale początkowe rozmiary strat zostały zredukowane. Trudno by znaleźć do tego fundamentalne przyczynki, ale wystarczyło, że rynek jest wyprzedany. Podobnie ma się sprawa z rynkami azjatyckimi, które zanotowały serię czterech kolejnych spadków. I na tym seria się zakończyła - dziś inwestorzy, choć nie zapomnieli o ostrożności - kupowali przecenione akcje, a pretekstów dostarczyły wyniki kwartalne producentów elektroniki. Skala zwyżek wyniosła od 0,1 proc. (Hang Seng) do 1,4 proc. (KOSPI).

Jednak to Europa ma szanse uszczęśliwić dziś prawdziwie posiadaczy akcji. Nie tylko dlatego, że rynki są wyprzedane, ale także dzięki danym z Niemiec, gdzie PKB wzrósł o 2,2 proc w porównaniu do I kwartału. To najwyższy wzrost od czasu połączenia Niemiec w 1991 r. W skali roku dynamika PKB osiągnęła poziom 3,7 proc. Ekonomiści oczekiwali wzrostu o 1,3 proc. w skali kwartału, zatem ich oczekiwania zostały wyraźnie przekroczone.

Na GPW wpływać może także raport kwartalny KGHM - zysk wyniósł 1,5 mld PLN wobec oczekiwanych 1,13 mld PLN. Niezłe wyniki, odreagowanie po ostatnich spadkach (także na rynku miedzi) mogą uczynić z KGHM lokomotywę WIG20. Przed rynkami akcji dwa poważne zakręty - o 11 poznamy dynamikę PKB dla strefy euro. Choć wiadomo już, że niemiecka gospodarka statystyki poprawi, to nie wiemy w jakim stopniu obniżą je kraje południa. Natomiast o 14:30 zakręt, który może obrócić nastroje rynkowe nawet o 180 stopni - to dane o sprzedaży detalicznej w USA. Oczekiwania - po ostatnich danych z rynku pracy - są zapewne obniżone i tolerancja na złe dane może być większa (przed tygodniem oczekiwano, że wydatki wzrosną o 0,5 proc. przerywając serię trzech kolejnych miesięcy ograniczania wydatków przez Amerykanów). Ale na bardzo złe (np. na ponowny spadek), raczej nie.

Emil Szweda
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)