Szanse na podniesienie ratingu Polski i jego perspektywy w '12 są niewielkie - prezes Fitch Polska

07.03. Warszawa (PAP) - Po tym jak w ubiegłym tygodniu Fitch Ratings potwierdził rating Polski na poziomie "A minus" z perspektywą stabilną, szanse na podniesienie oceny kredytowej...

07.03.2012 | aktual.: 07.03.2012 10:53

07.03. Warszawa (PAP) - Po tym jak w ubiegłym tygodniu Fitch Ratings potwierdził rating Polski na poziomie "A minus" z perspektywą stabilną, szanse na podniesienie oceny kredytowej i jej perspektywy w 2012 roku są niewielkie - ocenia w wywiadzie dla PAP Piotr Kowalski, prezes Fitch Polska. Pierwsze zmiany w przypadku Polski możliwe są po wdrożeniu przez rząd reform i obniżeniu deficytu na rachunku obrotów bieżących i będą raczej dotyczyły perspektywy ratingu.

"Ostatni komunikat potwierdzający rating Polski i jego perspektywę jest zdecydowanie bardziej pozytywny. Do niedawna ryzyka dla ratingu były po negatywnej stronie, co wyraźnie mówiliśmy w komunikatach z 2010 czy 2011 roku. Ze słabego ratingu +A minus+ przesunęliśmy się w stronę prawie mocnego +A minus+" - powiedział w rozmowie z PAP Kowalski.

"Jeśli rząd zrealizuje swoje plany, a ich efekty będą takie jak zakłada, to wtedy będzie pole do dyskusji o ewentualnych zmianach perspektywy lub ratingu. W tym roku szanse na pozytywne ruchy raczej są niewielkie, chociaż nie można ich wykluczyć. Kolejny, standardowy przegląd ratingu Polski odbędzie się do końca lutego 2013 roku. Na początek raczej z perspektywą niż z samym ratingiem" - dodał.

W ubiegłym tygodniu agencja Fitch Ratings potwierdziła długoterminowy rating Polski w walucie zagranicznej na poziomie "A minus", perspektywa ratingu jest stabilna.

Fitch zwraca uwagę na to, że pozytywny sygnałem zarówno dla agencji ratingowej, jak i inwestorów jest determinacja rządu do przeprowadzenia reform.

"Utrzymanie ratingu wynika z tego, że czekamy na efekty działań zapowiedzianych przez premiera. Część z nich została już wdrożona, ale jest za wcześnie aby ocenić w pełni ich efekty. Kolejne reformy są zapowiedziane, na razie budzą wiele emocji, dlatego należy poczekać, jaki kształt ostatecznie przyjmą. Trzeba pamiętać o tym, że część z nich będzie miała wpływ w krótkim, a część dopiero w dłuższym okresie" - powiedział Kowalski.

"Warto też podkreślić, że większość działań rządu na razie skupia się na stronie przychodowej, a nie wydatkowej, a problemem jest to, że udział wydatków sztywnych jest nadal wysoki w naszym budżecie" - dodał.

ISTOTNYM PROBLEMEM POLSKI WYSOKI DEFICYT C/A

W ocenie prezesa Fitch Polska istotnym problemem polskiej gospodarki jest wysoki deficyt na rachunku obrotów bieżących.

"Warto pamiętać, że przy dyskusji o poziomie ratingu każdy podmiot jest porównywany z innymi podmiotami o podobnym ratingu. Naszym słabym punktem są finanse zewnętrzne. Mamy strukturalnie wysoki deficyt na rachunku obrotów bieżących. On ma pewne uzasadnienie, duża jego część jest związana z długiem pomiędzy spółkami-córkami a spółkami-matkami za granicą. Jednak biorąc pod uwagę grupę porównawczą, to jeśli chodzi o ten konkretny wskaźnik to odstajemy negatywnie" - podkreśla Kowalski.

"Jeżeli będzie znacząca poprawa deficytu na rachunku obrotów bieżących do PKB to może być impuls, który może skłonić analityków do przyjrzenia się czy należy coś zrobić" - dodaje.

W jego ocenie główne ryzyka dla Polski płyną obecnie z Unii Europejskiej i dotyczą jej perspektyw gospodarczych.

"Ryzykiem jest dalsze znaczące spowolnienie wzrostu w Unii Europejskiej, co nie pozostanie bez wpływu na Polskę. W tej chwili nasza prognoza wzrostu PKB dla Polski jest na poziomie 2,8 proc. na ten rok, a rząd spodziewa się 2,5 proc. Najważniejszym czynnikiem ryzyka według nas jest to, że wzrost okaże się niższy niż zakłada rząd. Wtedy mogą się pojawić dodatkowe napięcia w budżecie" - uważa prezes Fitch Polska.

ISTOTNE JEST UTRZYMANIE TEMPA KONSOLIDACJI FISKALNEJ

W opinii prezesa Fitch Polska Piotra Kowalskiego istotniejsze od zejścia z deficytem sektora finansów publicznych w tym roku poniżej 3 proc. PKB jest utrzymanie tempa konsolidacji z ostatnich lat.

"Naszym zdaniem zejście z deficytem sektora finansów poniżej 3 proc. PKB w tym roku może się nie udać. My spodziewamy się, że będzie to 3,5 proc., ale to nie będzie jakiś wielki problem" - powiedział.

"Ważne jest, aby ścieżka schodzenia była trwała, a od 2010 roku mamy zejście z 7,9 proc. do ok. 5,6 proc. w 2011 roku i do ewentualnych 3,5 proc. prognozowanych przez nas w 2012 roku. To jest istotny postęp" - dodał.

Rząd chce w 2012 roku ograniczyć deficyt sektora poniżej 3 proc. PKB, a w 2015 dalej zejść z deficytem do 1 proc. PKB, czyli średniookresowego celu budżetowego dla Polski.

POLSKA JEST DOBRZE POSTRZEGANA PRZEZ INWESTORÓW

Kowalski zwraca również uwagę na pozytywne postrzeganie Polski przez inwestorów zagranicznych.

"Polska jest w tym roku bardzo pozytywnie postrzegana przez inwestorów. Nie mamy problemu z dostępem do rynków zagranicznych na relatywnie korzystnych warunkach. Dobrze, że rząd potrafi wykorzystać ten dobry sentyment, finansując po dwóch miesiącach ponad 40 proc. potrzeb pożyczkowych" - powiedział.

Bartek Godusławski (PAP)

bg/ osz/

Źródło artykułu:PAP
finansefitchyy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)