Szczypiorek i pietruszka wagi państwowej. Sąd Najwyższy rozstrzygnie spór o ogródek

Z pozoru błahy spór o ogródek znajdzie swój finał w Sądzie Najwyższym. Wcześniej nie rozstrzygnęły go sądy niższej instancji, a problem może dotyczyć setek podobnych spraw.

Szczypiorek i pietruszka wagi państwowej. Sąd Najwyższy rozstrzygnie spór o ogródek
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Damian Słomski

22.08.2018 | aktual.: 23.08.2018 09:35

Wydaje się oczywiste, że posiadacz ogródka może korzystać z niego, w tym zbierać warzywa i owoce, które wcześniej posadził. Sytuacja jednak komplikuje się, gdy nie jest jednocześnie właścicielem nieruchomości, na której znajduje się działeczka.

W październiku 2017 roku do sądu rejonowego w Warszawie wpłynął wniosek o ukaranie pewnej kobiety o inicjałach G.K. Miała wykopać z ziemi pietruszkę, szczypior i marchew, a tym samym zniszczyć ogród warzywny, który należy do Tamary A.

Z historii opisanej w "Rzeczpospolitej" wynika, że około 20 lat temu Tamara A. darowała G.K. nieruchomość rolną z domem. Jednocześnie ustaliły umowę, że może korzystać dożywotnio i bezpłatnie z mieszkania w trzech izbach w suterenach budynku mieszkalnego z prawem korzystania z wszelkich pomieszczeń i urządzeń służących do wspólnego użytku. Problem w tym, że kobiety nie uzgodniły na piśmie, kto może korzystać z przydomowego ogródka.

Przez lata kobiety korzystały z tego samego ogródka. W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której G.K. miała "uszkodzić" ogród Tamary A. Pytanie jednak brzmi, czyj jest ogród i kto może nim rozporządzać?

W styczniu sąd uniewinnił G.K., po czym nastąpiło odwołanie. Problem pojawia się na poziomie interpretacji przepisów, które okazują się nieprecyzyjne. Przede wszystkim nie ma w nich mowy o prawie własności.

- W sprawie tej brak jednoznacznego orzecznictwa - zauważa sąd okręgowy, cytowany przez RP. - Wątpliwości wzbudza nieposłużenie się przez ustawodawcę w treści art. 150 kw kodeksowymi pojęciami dotyczącymi własności, czy posiadania, zwłaszcza, że występują w treści innych przepisów kodeksu wykroczeń, lecz zwrotem "nienależący do niego" - zauważa sąd.

Za tzw. szkodnictwo ogrodowe grozi 1,5 tys. zł grzywny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)