Szkoły dostawały kosztowne prezenty, a rodzice przepłacali

Szkoły z województwa małopolskiego otrzymywały od wydawnictw laptopy pod warunkiem, że wybiorą ich podręczniki. Ministerstwo uważa, że to łamanie prawa - informuje "Dziennik Polski".

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Mechanizm był prosty: szkoły dostawały od wydawnictw kosztowne prezenty, ale nie za darmo. W zamian uczniowie mieli korzystać z podręczników, które niekoniecznie były najtańsze. Fundacja Polska bez Korupcji zgłosiła do prokuratury kilka takich spraw dotyczących placówek z Małopolski.

Niemal za każdym razem dyrektorzy tłumaczyli to podobnie, że z ofert wydawnictw sprzedających podręczniki korzystali od dawna, a nie dopiero po otrzymaniu sprzętu. Zdaniem Mateusza Górowskiego, prezesa fundacji Polska bez Korupcji, takie tłumaczenie nie usprawiedliwia dyrektorów. Uważa on, że tego sprzętu nikt nikomu nie daje za darmo. Płacą za niego rodzice, którzy są zmuszani do kupowania podręczników po zawyżonych cenach.

Jak powiedziała gazecie Justyna Sadlak z biura prasowego MEN, oferowanie nauczycielom korzyści w zamian za wybór podręcznika jest niezgodne z prawem.

Wirtualna Polska już w zeszłym roku pisała o nagminnych praktykach w polskich szkołach. Nauczyciele i dyrektorzy placówek dostają różnego rodzaju bonusy za to, że wybiorą serię podręczników od konkretnego wydawnictwa.

Łapówkami często są laptopy, wycieczki nazywane szkoleniami czy inne gadżety. Czasami zyskuje nie pracownik, ale sama szkoła, która otrzymuje nowoczesne wyposażenie w postaci elektronicznej tablicy. Za wszystko płacą rodzice, bo jak mówił WP.PL Mateusz Górowski z fundacji Polska Bez Korupcji, renta korupcyjna to ok. 20 proc. ceny podręcznika (więcej na ten temat tutaj)
.

Wydawnictwom opłaca się tak walczyć o klienta, bo jeden kontrakt na dostawę książek dla kilku klas na kilka lat to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Cały rynek wart jest według różnych źródeł od 1,5 do 2 mld zł.

Choć fundacja Polska bez Korupcji walczy z procederem od lat, a w zeszłym roku wystosowała pismo do Ministerstwa Edukacji Narodowej, to korupcja kwitnie. Resort skontrolował wprawdzie w zeszłym roku 1700 placówek, ale nieprawidłowości wykrył tylko w 12. Zdaniem fundacji - tylu szkół mogło to co najwyżej nie dotyczyć, a kontrola musiała być prowadzona po łebkach.

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych