Szukają ludzi do pracy. Zarobki powyżej 7 tys. zł, ale nie ma chętnych
Warszawskie tramwaje borykają się z problemem brakujących motorniczych, co skłoniło spółkę do przeprowadzenia spotkań otwartych z kandydatami. Oferta pracy obejmuje wynagrodzenie ponad średnią krajową oraz szeroki wachlarz dodatków.
11.12.2024 10:09
Warszawa boryka się z brakiem pracowników obsługujących tramwaje. Aby poradzić sobie z tym problemem, Tramwaje Warszawskie zorganizowały specjalne sesje rekrutacyjne w październiku i listopadzie.
Kandydaci mogli odkryć tajniki pracy motorniczego. Dodatkowo, pracownicy firmy byli dostępni, by odpowiadać na pytania i wspierać potencjalnych pracowników na każdym etapie aplikacji, jak informuje portal biznes.interia.pl.
Kryteria dla kandydatów
Jeśli chodzi o wymagania dla przyszłych motorniczych w Warszawie, są one następujące:
- Wiek: Minimum 21 lat.
- Sprawność psychofizyczna: Kandydaci muszą wykazać się dobrą kondycją.
- Orzeczenie psychologiczne: Wymagane jest zaświadczenie do prowadzenia tramwaju.
- Prawo jazdy: Konieczne posiadanie kategorii innej niż AM i T.
- Miejsce zamieszkania: Warszawa lub bliskie okolice.
- Waga i wzrost: Maksymalnie 130 kg oraz wzrost między 160 cm a 190 cm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wynagrodzenie i dodatki
Motorniczowie w trzecim kwartale 2024 roku mogli liczyć na wynagrodzenie w wysokości 9692,56 zł brutto, co po odliczeniach daje 7398,90 zł netto. Oprócz standardowej pensji, motorniczowie otrzymują wiele dodatkowych benefitów, jak dofinansowanie do urlopu, prywatna opieka zdrowotna oraz premie i nagrody za pracę nocą, w święta, a także za nadgodziny - podaje biznes.interia.pl.
Przeciętne zarobki w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2024 r.wzrosły o 10,3 proc. - do 8140,98 zł bruttow odniesieniu do września 2023 r.
Jak pisaliśmy na WP Finanse, oprócz standardowych pensji motorniczowie mają szansę na premie związane z frekwencją i motywacją. Dodatkowe środki można zarobić, podejmując się kursów, na które brakuje wolnych pracowników, najczęściej w weekendy, ponieważ większość pracowników preferuje pracę w trakcie tygodnia. Nocne zmiany są płatne ekstra, z dodatkowym 20 proc. względem normalnej stawki.
Brakuje chętnych do pracy w komunikacji miejskiej
Gdynia również zmagała się z niedoborem personelu - we wrześniu niewystartowało 34 z planowanych 294 autobusówi trolejbusów. Krótko po tym nie zrealizowano 50 kursów.
Podobne wyzwania dotykają też inne miasta jak Łódź czy Kraków, które aktywnie poszukują nowych pracowników, mimo że nie mają dużych luk kadrowych, zachowują ciągły proces rekrutacji dla kompetentnych kandydatów.
Na początku roku prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Metropolitalnej na Śląsku, Piotr Rachwalski, w swoim wpisie na Facebooku zaznaczył, że problemem nie są tylko finanse.
Przynajmniej nie tylko. Ale jak widzę w wielu firmach zwłaszcza w dużych miastach ten rzekomy brak jest wygodnym alibi, by nic nie robić - krytykował miejskie spółki Rachwalski.