T-Mobile odpowiada oburzonym Polakom i... usuwa reklamę
Czeski oddział niemieckiej firmy T-Mobile opublikował reklamę, przedstawiającą stereotypowy obraz Polaka - cwaniaczka i złodzieja. Szybko zareagowała na to polska ambasador oraz nasi rodacy. Przez internet przelała się fala krytyki. Sieć komórkowa podjęła decyzję o usunięciu obraźliwego spotu.
Operator komórkowy T-Mobile w Czechach zareagował na protesty ambasador RP Grażyna Bernatowicz oraz internautów i wstrzymał emisję reklamy, w której w negatywny sposób prezentowano Polaków.
Decyzję podjął prezes firmy Milan Vaszina. W specjalnym oświadczeniu wyraził ubolewanie z powodu faktu, że spot spotkał się z chłodnym przyjęciem z polskiej strony.
- Jest nam przykro, że nasza reklama, która od dłuższego czasu opiera się na przerysowaniach i specyficznym poczuciu humoru, mogła kogoś urazić. Mimo że jesteśmy przekonani, iż reklama zarówno z punktu widzenia etyki, jak i prawa jest w porządku, zdecydowaliśmy się na jej usunięcie - i to jeszcze przed spotkaniem z panią ambasador - wyjaśnił Vaszina.
Po tym oświadczeniu firma wstrzymała emisję filmu w telewizji oraz usunęła ją z portali społecznościach.
Internauci w akcji
- Drogie T-Mobile... Chciałem zapytać, co Wy robicie w Polsce skoro według Waszej firmy statystyczny Polak to oszust i naciągacz? Czy nie wydaje Wam się, że z takim podejściem powinniście raczej robić biznes poza naszym krajem? Jako Polak czuję się paskudnie znieważony i niesprawiedliwie zmieszany z błotem - stwierdza na profilu T-Mobile Polska pan Kamil.
Jest on jedną z tysięcy osób, która wyraziła publicznie oburzenie na czeską reklamę T-Mobile, w której Czech zostaje oszukany przez Polaka:
Bardzo szybko protest zgłosiła polska ambasada w Pradze, ale to tylko dodatkowo nagłośniło sprawę i podgrzało nastroje.
Oburzeni internauci praktycznie przejęli profile T-Mobile na Facebooku - nie tylko polski, ale też czeski. Wpisują swoje głosy oburzenia i żądają od firmy przeprosin. Niektórzy deklarują rezygnację z usług operatora.
- Bardzo proszę o szybką reakcję na czeski spot Waszej firmy. Jestem klientem i nie chcę być przez Was obrażanym. Jeśli nie będzie stosownej reakcji z przyjemnością przeniosę się do konkurencji - stwierdza pan Marek.
Pojawiają się też żarty: - Jakie śliczne telefony! Przy najbliższej okazji je ukradnę! - stwierdza klient, komentując zdjęcie z nowymi smartfonami, oferowanymi przez sieć komórkową.
Będzie bojkot?
T-Mobile zafundowało sobie spory kryzys wizerunkowy. Czemu firma zdecydowała się na stworzenie reklamy, która wywołała taką reakcję Polaków?
O komentarz poprosiliśmy ekspertkę od marketingu w social media - Monikę Czaplicką. Jej zdaniem T-Mobile wiedziało, co robi i jakie będą tego skutki.
- Wykorzystanie stereotypów narodowościowych nie jest przypadkowe. Możemy oczywiście się zastanawiać nad założeniem kampanii - czy chodziło o kontrowersje czy humor. Na pewno jednak było to działanie świadome - stwierdza. - Biorąc pod uwagę zestawienie - "ładny" Czech i złodziej Polak - są duże szanse, że firma zyskała to na czym jej zależało - rozgłos.
Według Czaplickiej, trudno obecnie ocenić, czy oburzenie klientów przełoży się na ich dalsze zachowania: - Do bojkotu to nie doprowadzi, ale na pewno wpłynie na odbiór marki. Trudno powiedzieć czy ktoś zrezygnuje z usług T-Mobile, ale może to skutkować mniejszym zaufaniem oraz mniejsza liczba rekomendacji.
Zabrakło jednego słowa
W komentarzach na Facebooku czeski oddział firmy wyjaśnia Polakom, że reklama miała być żartem i nie chodziło o obrażanie kogokolwiek: - Jeśli kogoś uraziliśmy, to nam przykro - stwierdza czeski telkom.
Kierownictwo czeskiego T-Mobile wydało także adresowane do Polaków oświadczenie. Nie pojawia się w nim jednak słowo "przepraszamy":
_ "Jest nam bardzo przykro, że właśnie w taki sposób ambasador polski odebrał nasz najnowszy spot reklamowy. Nie było naszą intencją w jakikolwiek sposób umniejszać Polakom lub dotykać ich uczuć. Bardzo wysoko cenimy sobie nasze dobre stosunki z Polską i nie chcemy dopuścić do ich zepsucia. Sukces naszych kampanii wynika z zastosowania w nich specyficznego poczucia humoru, opartego na przesadzie i absurdalnych sytuacjach. We wcześniejszych kampaniach komentowaliśmy świat motocyklistów, skoczków narciarskich czy kulturystów. Choć żałujemy, że pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości, wierzymy, że spot wykorzystuje specyficzną dla czeskiego środowiska reklamy konwencję, nie przekraczając norm etycznych i prawnych. Przy okazji, ostatnio w Słowacji przygotowana została reklama, w której w dowcipny sposób wytykane są czeskie stereotypy. Biorąc pod uwagę, że stosunki z Polską są bardzo ważne, Prezes T-Mobile w Czechach zaproponował spotkanie z Panią Ambasador, żeby przedyskutować całą sytuację. Rozważamy również
wycofanie spotu" _.
Krótkie oświadczenie wystosowało również T-Mobile Polska:
_ "Czesi słyną z tego, że mają szczególne poczucie humoru i ogromny dystans do siebie, co było ewidentnie widoczne w ich poprzednich kampaniach reklamowych. Niezależnie od tego jesteśmy zaniepokojeni tym, że w spocie reklamowym wizerunek Polaków przedstawiono w tak stereotypowy sposób. Nasi Czescy koledzy zapewnili nas, że nie było ich intencją w jakikolwiek sposób umniejszać Polakom lub dotykać ich uczuć" _.