W ciągu ostatnich czterech tygodni baryłka ropy naftowej (około 159 litrów) spadła ze 147 dolarów do 118, czyli prawie o jedną czwartą. Obniżka na rynkach światowych nie przekłada się jednak na spadek cen na stacjach benzynowych w Polsce. Dystrybutorzy chcą odrobić straty z kwietnia i maja, kiedy na litrze paliwa zarabiali zaledwie 8 gr.