15 stycznia b.r. zostałam ignorantką ekonomiczną, cwaniaczką, spekulantką, oszustką, kretynką - nie będę dalej cytować, bo znalazłam jeszcze kilkanaście dużo mniej "przychylnych" określeń. Wiedziałam, że hejt stał się - tak jak piłka nożna i skoki narciarskie - naszym sportem narodowym. Jednak ilość pomyj, jaką wylano i nadal się wylewa na osoby, które zdecydowały się na kredyt w słynnych już frankach szwajcarskich, przerosła moje najśmielsze oczekiwania - – pisze w felietonie dziennikarka Wirtualnej Polski, Izabela Trzaska.