kursy walut(strona 7/11)

Kurs rubla w piątek spadł do najniższego poziomu w historii; to drugi taki spadek od stycznia. Za euro płacono 48,46 rubla. Po zapowiedzi banku centralnego, że gotów jest podnieść stopy procentowe, jeśli spadki te pociągną za sobą wzrost cen, kurs euro spadł.

Dzięki niskim stopom procentowym w przyszłym roku będzie rosła konsumpcja i inwestycje, co doprowadzi do wyraźnego ożywienia gospodarczego. Zgodnie z prognozami rządu wzrost gospodarczy w 2014 roku ma wynieść 2,5 proc. Prognozy niektórych ekonomistów są jeszcze bardziej optymistyczne. Dodatkowo sytuacja na rynku walutowym może przyczynić się do umocnienia złotego.

Kurs dolara amerykańskiego osiągnął we wtorek na białoruskiej giełdzie historyczne maksimum, przekraczając granicę 9000 rubli białoruskich. Zdaniem ekspertów białoruska waluta będzie nadal słabnąć.

Obecny tydzień to pokaz siły polskiej waluty. Złoty umacnia się względem euro siódmy tydzień z rzędu. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce na przełomie czerwca i lipca 2008r. Polska waluta zyskuje też względem dolara i franka. Po udanym ubiegłym tygodniu indeks WIG20 nadal utrzymuje się na wysokich poziomach.

InternetowyKantor.pl SA, operator serwisu InternetowyKantor.pl oraz Revelco Sp. z o.o., operator Walutomat.pl, łączą siły. Właściciele największych firm z branży internetowej wymiany walut podpisali umowę o utworzeniu wspólnego podmiotu, GTML Sp. z o.o., który objął udziały w obu spółkach. Serwisy internetowe będą nadal funkcjonowały pod swoimi nazwami.

Rynek mógł już zdyskontować dane gospodarcze, a złoty może zejść poniżej 4,10 za euro - oceniają analitycy. Na rynku długu obroty są niewielkie, ale polskie obligacje mogą znaleźć się pod wpływem pozytywnych nastrojów globalnych.

Czynniki zewnętrzne i wewnętrzne sprzyjają umacnianiu się złotego. Jeszcze w tym tygodniu EUR/PLN może przebić poziom 4,10 - oceniają dilerzy. Rynek długu po lekkim umocnieniu oczekuje czwartkowej aukcji obligacji.

Nowy miesiąc rozpoczął się od podsumowań. Eurostat podał wczoraj dane o bezrobociu w Polsce i Europie, Ministerstwo Finansów podliczyło dług publiczny za 2012 rok, a premier Tusk ocenił 500 dni drugiej kadencji.

Z jednej strony słabe dane z Niemiec i USA wprowadziły silny niepokój na rynkach, z drugiej bardzo dojrzała reakcja Cypryjczyków mocno uspokoiła sytuację. To był bardzo ciekawy dzień przed uspokojeniem, które najprawdopodobniej będzie towarzyszyć przerwie świątecznej.

Dziś w związku z Wielkim Piątkiem duża część giełd na świecie, w tym przede wszystkim w Europie, będzie nieczynna. Trudno także oczekiwać by na rynek walutowy miały wpływ publikowane dziś dane, które w większości są mało istotne. Stąd też jednym z czynników, który może zakłócić świąteczny spokój, mogą być wieści z Włoch, gdzie cały dzień prezydent Napolitano będzie spotykał się z przedstawicielami partii politycznych celem uformowania nowego rządu.

Środa na rynkach to kolejny dowód na to, iż Europa „ratunkiem” dla Cypru bardziej sobie zaszkodziła niż pomogła (nie mówiąc o Cypryjczykach, których czeka los gorszy niż Greków). Zapewnienia o wyjątkowości Cypru nie wystarczają aby powstrzymać powrót obaw o stabilność euro, która od kilku miesięcy nie była poddawana w wątpliwość. Poza coraz słabszym euro i pomimo kompletnej ignorancji na Wall Street coraz bardziej widać to na rynku długu i zachodnioeuropejskich rynkach akcji.

Pomimo gorszych odczytów sentymentu wśród konsumentów w USA, co mogłoby wskazywać na oddalenie groźby ograniczenia QE3, dolar pozostaje mocny. Czynnikiem sprzyjającym aprecjacji amerykańskiej waluty jest wzrost awersji do ryzyka. Z tego samego powodu oraz globalnego odwrotu inwestorów od rynków emerging markets pod presją znajduje się złoty. W tej sytuacji nawet względnie dobre fundamenty polskiej waluty nie chronią jej przed osłabieniem.

Cypryjski kompromis został wypracowany. Sytuacja się stabilizuje, ale zaufanie do europejskiego systemu bankowego zostało po raz kolejny nadszarpnięte. W konsekwencji euro nadal traci względem dolara, podobnie jak złoty względem głównych walut.

Weekend minął pod znakiem dużej niepewności co do dalszych losów Cypru. Ten gorący w ostatnich dniach temat spowodował, że ubiegły tydzień zakończył się dla polskiego złotego dużym osłabieniem. W niedzielę w nocy ministrowie finansów Strefy Euro uzgodnili warunki pomocy dla Cypru.

Cypr w dalszym ciągu zmaga się z finansową katastrofą. Do wtorku zamknięte są banki oraz giełda. Słabe odczyty PMI dla głównych gospodarek europejskich i całej Strefy Euro. Kurs EUR/USD najniżej od listopada 2012 roku. Złoty coraz bardziej się osłabia.

Na Cyprze kolejny dzień niepokojów. Po nieudanej próbie porozumienia z UE kraj ten zwraca się ku Rosji. W tle tych wydarzeń kolejna udana aukcja polskiego długu. Konferencja szefa FED uspokoiła rynki, za oceanem nie będzie w najbliższym czasie rewolucyjnych zmian.
Jak już wspominaliśmy cypryjski parlament był delikatnie mówiąc niezainteresowany spełnieniem warunków otrzymania pomocy z Unii Europejskiej.

Cypr jest z pewnością tematem numer jeden na ustach inwestorów. W kraju panuje spory chaos informacyjny, a odrzucenie kontrowersyjnego pakietu "oszczędności" zwanego przez niektórych bardziej emocjonalnie nacjonalizacją oszczędności, z pewnością tej sytuacji nie poprawi. Dzisiejszy dzień minie pod znakiem obserwacji tego co się dzieje na Cyprze, a wieczorna konferencja szefa FED z pewnością nie zmniejszy zmienności na rynkach.

Decyzja podjęta w sobotę, dotycząca opodatkowaniu depozytów znajdujących się w cypryjskich bankach, przyniosła w dniu wczorajszym sporą zmienność. EURUSD otworzył się luką wielkości 121 pipsów.

Niespodziewane cięcie stóp procentowych o 50 p.b. oraz ekstremalnie niski poziom inflacji wydają się nie mieć wpływu na wycenę rodzimej waluty. Za nami kolejny tydzień niskiej zmienności na złotym. Patową sytuacje na rynku złotego przerwać mogą doniesienia z Cypru.

Nie zauważyliśmy takiej prawidłowości. Z pewnością zdarza się, że kurs franka jest wysoki na początku miesiąca, ale nie zdarza się to w sposób powtarzalny.