Polacy w dobie koronawirusa zapragnęli mieć kawałek własnej ziemi, z którego można wesoło pomachać do policjanta patrolującego ulice w poszukiwaniu łamaczy kwarantanny. Ale jak go zdobyć? To albo drogie, albo skomplikowane. Wyjaśniamy, jak stać się mikroobszarnikiem i nie przejmować krążącymi po okolicy funkcjonariuszami.