- Najpierw mnie poszarpali, a gdy uciekłam, to krzyczeli za mną, że jestem "polską świnią" - mówi pani Irena, która właśnie wróciła do Polski ze zlecenia pod Norymbergą. Więcej nie wyjedzie. - Jestem po kilku operacjach serca, szkoda zdrowia - mówi.