Głośnym echem odbiła się historia pani Anny, która podczas pokazu przedmiotów, zamiast wygranej, otrzymała kredyt na prawie 10 tys. zł. Swoje przejścia z tą samą firmą - Panamera z Torunia - opisał nam pan Wincenty, któremu powiedziano, że od swoich nagród ma zapłacić 9 tys. zł podatku. - To jest naciąganie starszych ludzi - żali się.