Łańcuch światła daje nieźle zarobić ulicznym sprzedawcom. Wraz z tłumami, które wyszły na ulicę protestować przeciwko reformie sądów, pojawili się handlarze, którzy szybko dostrzegli szansę na zarobek. Za mały znicz na prowizorycznym straganie trzeba zapłacić 5-10 zł. To nawet 5-krotnie drożej niż normalnie.