Pomarańczowa łuna noc w noc rozświetla niebo nad Dolnym Śląskiem. - To chyba znak końca świata - żartują we Wrocławiu. Jednak tym, którzy żyją w sąsiedztwie gigantycznej szklarni doświetlającej pomidory przez 18 godzin na dobę, już nie jest do śmiechu. Sprawdziliśmy, jak się żyje pod wielką łuną.