W przyszłym roku wchodzą w życie Pracownicze Plany Kapitałowe. Pracodawcy potrącą nam z naszej pensji na poczet przyszłej emerytury, ale sami też się dorzucą do naszego przyszłego świadczenia. Czy to oznacza, że żeby "zasypać" dziurę w naszej pensji, zaproponują nam niewielką podwyżkę? - Pewnie wszystko zależy od przedsiębiorcy. Będą firmy, które wynagrodzenia podniosą, ale znajdą się też takie, które powiedzą: niestety, nie mogę dać więcej. Wszystko zależy od konkretnych warunków - mówił w programie "Money. To się liczy" Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Jak dodawał, to dobry moment na wprowadzenie takiego mechanizmu, jak PPK.