Tania ropa oznacza kłopoty dla... studentów

Wobec nasilającej się presji budżetowej związanej ze spadkiem cen ropy, Arabia Saudyjska mocno ograniczy królewski program wspierania studentów uczących się poza granicami kraju.

Tania ropa oznacza kłopoty dla... studentów
Tribes of the World/Flickr (CC BY-SA 2.0)

11.02.2016 | aktual.: 11.02.2016 11:40

W 2015 r. z funduszu stypendialnego króla Abdullaha, opiewającego na 6 mld USD, korzystało 200 tys. studentów z Arabii Saudyjskiej zdobywających wiedzę za granicą. W tym roku, jak wynika z oficjalnego rządowego komunikatu, wypłata środków z funduszu będzie przysługiwać tylko tym spośród nich, którzy uczą się na uniwersytetach znajdujących się w pierwszej setce rankingu najlepszych uczelni świata - lub realizujących program zaliczany do 50 najbardziej prestiżowych programów w danej dyscyplinie.

Decyzja ta wpisuje się w głębsze cięcia kosztów w sektorze edukacji. W tym roku saudyjski rząd planuje wydać na cele związane z nauką o 12 proc. mniej niż w roku ubiegłym.

Arabia Saudyjska szuka oszczędności w związku z rekordowym deficytem budżetowym zanotowanym w 2015 r. (ok. 100 mld USD), spowodowanym drastycznym spadkiem cen ropy na światowych rynkach. Ropa stanowi ok. 75 proc. dochodów budżetu monarchii Saudów.

CNN zauważa, że ograniczenia w królewskim programie stypendialnym - w pełni pokrywającym ponoszone przez studentów koszty nauki, ubezpieczenia medycznego, codziennych wydatków i biletów lotniczych - negatywnie odbiją się na amerykańskich uczelniach. Obecnie młodzi Saudyjczycy stanowią czwartą najliczniejszą grupę zagranicznych żaków uczących się na uniwersytetach w USA (po studentach z Chin, Indii i Korei Południowej). Uczelnie, które nie spełniają nowych, zaostrzonych kryteriów stypendium, będą musiały liczyć się z nagłym odpływem słuchaczy z Arabii Saudyjskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)