Tąpnięcie kursu TPSA szkodzi warszawskim indeksom
W środę indeksy europejskie kontynuowały marsz na północ zbliżając się tym samym w rejony wrześniowych maksimów. Wzrosty nie były już tak dynamiczne jak w poprzednie dni tego tygodnia, ale też nie było zbyt wiele pretekstów, które mogły napędzać zakupy.
18.10.2012 08:59
Od giełd akcji zdecydowanie lepiej prezentował się rynek długu – rentowności hiszpańskich i włoskich dziesięciolatków były najniżej od ok. pół roku, co na pewno zmniejsza niepewność o stabilność strefy euro. Wyraz temu dało również nieznaczne umocnienie euro do dolara. Na warszawskim parkiecie blue chipy również w większości drożały z jednym, anormalnym wyjątkiem. Akcje TPSA rano taniały o przeszło 20%, później strata była nieco zmniejszona, ale ostateczny spadek kursu o 15% wyraźnie zaszkodził całemu indeksowi. Tak inwestorzy zareagowali na wysokie prawdopodobieństwo obniżenia dywidendy ze zwyczajowych 1,5 PLN/akcje do 1 PLN/akcje. W rezultacie WIG20 od rana był wyraźnie słabszy od zachodnich odpowiedników i przed południem zniżkował o ok. 11%. W późniejszych godzinach straty były redukowane, zarówno za sprawą poprawy notowań TPSA jak i innych spółek. W środę inwestorów nie rozpieszczały raporty spółek z USA: Bank of America, Intel, IBM raczej taniały, bądź przez gorsze wyniki bądź przez obniżenie prognoz.
Dobrze zaprezentował się z kolei raport o pozwoleniach na budowy nowych domów w Stanach Zjednoczonych i o budowach nowych domów za miesiąc wrzesień – w obu przypadkach dynamiczny przyrost wyraźnie zdystansował oczekiwania. W rezultacie koniec sesji w Europie i początek na Wall Street był optymistyczny, z czego skorzystał również warszawski parkiet i WIG20 zamknął dzień ze stratą zaledwie 0,3% (2392 pkt), przy obrocie 1,17 mld PLN.
Indeks szerokiego rynku zakończył środowe kwotowania spadkiem o 0,2% przy solidnych – jak na ostatnie dni – obrotach, ostatecznie na poziomie 1,3 mld zł. Poranna, mocna presja podaży doprowadziła do testu taktycznego wsparcia w postaci zakresu wyznaczonej na starcie wtorkowych notowań luki hossy, który to ruch zmobilizował stronę popytową do przejęcia inicjatywy. W efekcie, wyrysowana w obrazie graficznym niska świeca z dłuższym, dolnym cieniem wskazuje, że byki nie chcą łatwo oddać nawet najmniejszego dorobku. W szerszym układzie sytuacja techniczna nie uległa zmianom. Niezmiennie, konsolidacyjny scenariusz ograniczają ramy w postaci październikowych maksimów (44 525 pkt) oraz lokalne minima z ostatnich dwóch tygodni (43 809 pkt). Niedźwiedzie pomruki przełożyły się na nieudany test linii oporu przez RSI, który wciąż porusza się w spadkowej tendencji. Średnioterminowy ADX ponownie sygnalizuje możliwość osłabienia popytu.
BM Banku BPH