Tchórzewski: spółki energetyczne potrzebują inwestorów długoterminowych
Spółki energetyczne potrzebują inwestorów, którzy oczekują zysków długoterminowych - powiedział w środę dziennikarzom minister energii Krzysztof Tchórzewski. Zapowiedział jednocześnie, że resort nie przewiduje zmiany polityki dywidendowej w najbliższym czasie.
20.01.2016 15:40
"To są spółki, na których w ciągu kilku czy nawet kilkunastu miesięcy nie zarobi się wielkich pieniędzy (...). Chodzi o to, by inwestor liczył się z długoterminowym zyskiem" - powiedział minister dziennikarzom na marginesie Forum Zmieniamy Polski Przemysł.
"Będę zachęcał do tego, by zakupów akcji spółek energetycznych dokonywali inwestorzy, którzy oczekują zysku długoterminowego, by były to długotrwałe inwestycje.(...) Tego typu podmioty gospodarcze (jak spółki energetyczne - PAP) nie mogą uczestniczyć w rynku giełdowym, mającym znamiona rynku spekulacyjnego. Bo inwestycje krótkoterminowe są inwestycjami spekulacyjnymi" - dodał.
Zapewnił jednak, że nie chodzi o to, by te spółki wycofywać z giełdy ani o to, by wykupywało je państwo. Jak powiedział, rząd w tej chwili szuka rozwiązań. "Nie chcemy, by ktokolwiek, kto zainwestował w energetykę na tym tracił" - powiedział. "Chcemy zapewnić długoterminową korzyść z inwestycji w energetykę (...) natomiast bardzo trudno jest nam teraz spełnić oczekiwania inwestorów krótkoterminowych" - dodał.
Na pytanie, czego mogą oczekiwać inwestorzy, którzy zainwestowali np. w akcje Tauronu, Tchórzewski odparł: "Mogą się w tym roku spodziewać dywidendy i później też". Jak dodał, według niego ta dywidenda "powinna zostać na przyszłe lata". "Bo inwestorów nie można oszukać" - powiedział.
Jak dodał, spółki energetyczne "na pewno będą dawały zwrot na kapitale".
Na pytanie dotyczące polityki dywidendowej w spółkach SP, w tym w spółkach energetycznych, Tchórzewski powiedział, że "są różne koncepcje".
Minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz w rozmowie z tygodnikiem "wSieci" powiedział, że warto rozważyć, czy nie zrezygnować na jakiś czas z dywidendy w grupach energetycznych, by pozwolić im na inwestycje, np. w górnictwo.