Te kiełbasy na grilla omijaj szerokim łukiem. Dietetyczka ocenia

Kiełbasa to, według najprostszej definicji, "zmielone mięso z dodatkami umieszczone w osłonce". Brzmi prosto. Niestety składy wielu sklepowych kiełbas takie proste nie są, a producenci prześcigają się w dodawaniu do swoich wyrobów popularnych "E", cukru i mnóstwa soli. Cierpi na tym jakość żywieniowa kiełbasy - a w konsekwencji także nasze zdrowie.

● Zawartość mięsa (i jego jakość) - kiełbasa to przede wszystkim wyrób mięsny, zawartość czystego mięsa powinna być w niej więc jak najwyższa - najlepiej powyżej 90 proc. Ważna jest też sama jakość użytego mięsa, bo zmielone mięso z piersi kurczaka czy szynki wieprzowej będzie się charakteryzowało dużo lepszą jakością i wartością odżywczą, niż mięso oddzielone mechanicznie, które jest bogate w tłuszcz i zawiera resztki ścięgien oraz chrząstek.

● Dodatki do żywności - dobra kiełbasa to taka, która zawiera jak najmniej dodatków: stabilizatorów, wzmacniaczy smaku, konserwantów. Oczywiście dodatki "E" mają swoje funkcje i są używane przez producentów, by poprawić strukturę i smak kiełbasy, a także wspomóc jej ochronę przed szkodliwymi mikroorganizmami. Niemniej najlepiej wybierać te kiełbasy, które dodatków mają możliwie jak najmniej i cieszyć się smakiem mięsa z przyprawami, zamiast smakiem mięsa wypełnionego sztucznymi dodatkami.

● Cukier - wielu producentów kiełbas dodaje do swoich produktów cukier w różnych formach (np. dekstroza, glukoza) po to, by poprawić smak mięsa. Sama obecność cukru w składzie nie musi dyskwalifikować kiełbasy - o ile jest on dodawany z umiarem. Możemy to sprawdzić patrząc na tabelę wartości odżywczej - jeśli cukru jest na 100 g około 1 g lub mniej, nie ma problemu. Jego większa ilość powinna nas już zaniepokoić.

● Sól to dodatek niezbędny, by kiełbasa dobrze smakowała. Ma też znaczenie dla jej ochrony przed drobnoustrojami. Ważne jednak, by wybierać produkty, do których sól została dodana z umiarem. Pamiętajmy, że maksymalne dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 5 g, więc kiełbasa, która w 100 g zawiera 50 proc. tej ilości, nie będzie najlepszym wyborem. Nadmiar soli w diecie zwiększa ryzyko nadciśnienia, chorób nerek i nowotworu żołądka, dlatego tak ważne jest przestrzeganie zaleceń.

Zanim przejdziemy do najlepszych i najgorszych kiełbas z Biedronki i Lidla warto podkreślić jeszcze jedną rzecz: kiełbasy są zaliczane do mięsa przetworzonego i w zdrowej diecie powinny pojawiać się jak najrzadziej. Dlaczego? Mięso przetworzone zwiększa ryzyko nowotworu jelita grubego, a osoby, które często włączają je do jadłospisu, mają ponad 23 proc. wyższe ryzyko zgonu z jakiejkolwiek przyczyny od osób, które jedzą takie przetwory sporadycznie.

Nie znaczy to jednak, że nie możemy cieszyć się smakiem kiełbaski z grilla - ale gdy już decydujemy się na jej zjedzenie (najlepiej od czasu do czasu), warto wybierać taką, która ma jak najlepszą żywieniową jakość.

1.Kiełbasa zwyczajna - Baroni (Lidl)

Najgorsza kiełbasa grillowa z dyskontów, o bardzo długim składzie. To jednak nie sama długość składu jest najgorsza - a jego zawartość. Zacznijmy od podstawy, czyli mięsa - znajdziemy tu mięso w wersji oddzielanej mechanicznie, czyli najsłabszej możliwej, jeśli chodzi o jakość (zresztą, również ilość mięsa nie zachwyca, bo jest go tutaj tylko 66 proc.). Do tego mnóstwo wypełniaczy (kasza manna, skrobia, maltodekstryna) i chyba wszelkie możliwe dodatki - w tym glutaminian sodu, azotyn sodu i difosforany. W 100 g kiełbasy znajdziemy aż 2,3 g soli.

Skład: 39 proc. mięso oddzielone mechanicznie z kurcząt, 18 proc. mięso wieprzowe, woda, 9 proc. mięso oddzielone mechanicznie wieprzowe, tłuszcz wieprzowy, skórki wieprzowe, sól, kasza manna z pszenicy, skrobia ziemniaczana, błonnik pszenny bezglutenowy, maltodekstryna, glukoza, wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy, ekstrakty przypraw, aromaty, przeciwutleniacze: izoaskorbinian sodu, cytryniany sodu, kwas askorbinowy, hydrolizowane białko sojowe, koncentrat białka sojowego, regulator kwasowości: octany sodu, stabilizator: difosforany, cukier, białko sojowe, substancja konserwująca: azotyn sodu, osłonka (jelito wieprzowe).

Kalorie: 240 kcal / 100 g

2. Kiełbasa śląska - Morliny (Biedronka)

Jedna z najgorszych grillowych kiełbas z Biedronki - tylko 67 proc. mięsa, wypełniacze (błonnik, skrobia), a do tego mnóstwo dodatków, w tym azotyn sodu, fosforany i aż dwa różne wzmacniacze smaku. Do tego aż 2,3 g soli na 100 g i wysoka kaloryczność. Niestety rozpoznawalność producenta nie idzie tu w parze z jakością.

Skład: mięso 67 proc. (mięso wieprzowe 40 proc., mięso z kurczaka 17 proc., mięso z indyka 10 proc.), woda, tłuszcz wieprzowy, skrobia ziemniaczana, błonnik pszenny bezglutenowy, sól, białko wieprzowe kolagenowe, skrobia modyfikowana kukurydziana, stabilizator: trifosforany; glukoza, maltodekstryna, substancja zagęszczająca: karagen, przeciwutleniacze: askorbinan sodu, kwas izoaskorbinowy, ekstrakty przypraw, wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, inozynian disodowy, przyprawy, aromat, aromat dymu wędzarniczego, substancja konserwująca: azotyn sodu, jelito wieprzowe (osłonka).

Kalorie: 299 kcal / 100 g

3. Kiełbasa śląska codzienna - Grill & Fun (Lidl)

Podstawowym minusem tej kiełbasy z Lidla jest niska zawartość mięsa (tylko 67 proc.). Do tego mnóstwo dodatków: azotyn sodu, fosforany i aż 2 wzmacniacze smaku, a także dużo różnych wypełniaczy - m.in. skrobia i błonnik. Jest to także dość kaloryczna kiełbasa, bo na 100 g ma prawie 300 kcal.

Skład: 67 proc. mięso wieprzowe, woda, tłuszcz wieprzowy, skrobia ziemniaczana, błonnik pszenny, sól, stabilizator: trifosforany, białko wieprzowe kolagenowe, substancja zagęszczająca: karagen, glukoza, przeciwutleniacze: askorbinian sodu, kwas izoaskorbinowy, ekstrakty przypraw, wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, inozynian disodowy, przyprawy, aromat, aromat dymu wędzarniczego, maltodekstryna, substancja konserwująca: azotyn sodu, osłonka: jelito wieprzowe.

Kalorie: 296 kcal / 100 g

To nie koniec porad zakupowych w serwisie WP Finanse. Przed majówką opublikujemy także wybór najlepszych kiełbas na grilla dostępnych w Lidlu i Biedronce.

Aleksandra Kureń, dietetyk kliniczny, Centrum Respo, którego współzałożycielem jest dr Michał Wrzosek