"Tej maty używał Jan Paweł II". Nie daj się nabrać oszustom podczas prezentacji

Badanie medyczne trwające kilkanaście sekund, prelekcje o zdrowym stylu życia, prezenty a nawet papież. Wszystko, żeby tylko wcisnąć towar starszym, schorowanym ludziom. UOKiK ukarał pięć firm sprzedających towar podczas prezentacji i pokazów.

"Tej maty używał Jan Paweł II". Nie daj się nabrać oszustom podczas prezentacji
Źródło zdjęć: © East News | Leemage

19.02.2018 | aktual.: 20.02.2018 11:12

- Dzień dobry, mają państwo szczęście! Będą państwo mogli skorzystać z bezpłatnego badania. Nie ma co się zastanawiać, miejsc jest coraz mniej - tego typu telefoniczne propozycje zdarzają się coraz częściej. Coraz częściej też starsi, nierzadko schorowani ludzie dają się nabrać. I idą na spotkanie, które w rzeczywistości jest jednym wielkim oszustwem.

- Nie dajcie się zwieść tylko dlatego, że toś twierdzi, że będzie bezpłatne badanie - apeluje Marek Niechciał, prezes UOKiK. Jak zauważa, wartość tych badań często jest bardzo niska lub nie mają one praktycznego znaczenia. - Nie podejmujcie pochopnie decyzji. Nie dajmy sobie wmówić, że tę rzecz można kupić tylko teraz, natychmiast, i że jest po promocyjnej cenie. Kilka czy kilkanaście tysięcy złotych za zestaw garnków za maty grzewcze, za cudowne lampy - to nie jest okazja. Takie ceny to oszustwo. A firmy, które to oferują, bazują na chęci poprawy przez państwa swojego stanu zdrowia - mówi Marek Niechciał.

Dlatego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał ostatnio pięć firm prowadzących tego typu działalność lub sprzedaż. Wprowadzały one konsumentów w błąd, a równocześnie utrudniały zwrot towarów czy wykorzystywały sprzeczne z prawem weksle.
- Przykładowo mogą państwo się spotkać z informacją, że danej lampy czy maty używał papież czy inny sławny człowiek. Najczęściej jest to nieprawda. Dlatego radzę państwu, by podczas takich pokazów byli państwo bardzo, bardzo ostrożni - dodaje Marek Niechciał.

Rzeczywiście, na papieża powoływała się firma Aqua Med. Jej przedstawiciele, podczas pokazów maty termicznej przekonywali, że korzystał z niej sam Jan Paweł II. Ale to nieprawda, bo papież umarł przed rozpoczęciem produkcji. Nieprawdziwa okazała się też informacja ze strony internetowej firmy, że mata została opatentowana w całej Europie. Spółka musi teraz zapłacić ponad 20 tys. zł kary.

Często firmy ukrywają rzeczywisty cel spotkania. Np. Biomed Centrum wysyłał "zawiadomienia" o bezpłatnych zabiegach w ramach ogólnopolskich akcji "Dajemy zdrowie" oraz "Zdrowie dla Ciebie". Nie wspominał w nich o sprzedaży towarów (lamp naświetlających), ale wręcz podkreślał: "To NIE sprzedaż garnków oraz pościeli" lub "Spotkanie nie dotyczy pościeli wełnianej, garnków, materacy do masażu, masażerów itp.". UOKiK nałożył na spółkę ponad 39 tys. zł kary.

36 tys. zł zapłaci natomiast Iscomed, który wysyłał "skierowania" na bezpłatne badanie układu kostnego.
- W efekcie klienci mogli odnieść mylne wrażenie, że badania są głównym celem spotkania, a w rzeczywistości trwały 10-20 sekund, a ich wyniki były generowane automatycznie. Dużo więcej czasu poświęcono na prezentację urządzeń do masażu, suplementów diety, kosmetyków - wyjaśnia UOKiK.

Na bezpłatną, domową rehabilitację "na kręgosłup, stawy, bóle reumatyczne" namawiał starsze osoby Carpe Diem Med. Telemarketerzy nie mówili przy tym o handlowym celu wizyty. Mało tego, jak wynika z nagrań rozmów, pytani przez konsumentów zaprzeczali, aby podczas spotkania miała być prowadzona sprzedaż. W praktyce zabiegi polegały na podłączeniu do elektrostymulatora, który potem można było kupić w zestawie z podkładem na materac. Kara: prawie 28 tys. zł.

Jednak najwyższą karę UOKiK nałożył na firmę Housefire. Spółka ma zapłacić 360 tys. zł, ponieważ przy sprzedaży wykorzystywała weksle in blanco, na których umieszczała klauzulę: "zapłacę bez protestu za ten weksel własny in blanco na zlecenie...". Tymczasem takiego zapisu zabrania ustawa o kredycie konsumencki,.
- Na wekslu powinien się znaleźć napis "nie na zlecenie" lub inny równoznaczny. Chroni on konsumenta przed tzw. indosowaniem, czyli przeniesieniem uprawnień z takiego weksla na inną osobę - tłumaczy UOKiK.

- Uważajmy też na sposób, w jaki płacimy za te rzeczy, szczególnie w systemie ratalnym, dokładnie przeczytajmy umowę - zaleca Marek Niechciał. I zachęca, by domagać się dokumentów. - Sprzedawca musi nam dać jeden egzemplarz umowy na własność, wszelkie załączniki do niej oraz regulamin promocji. Jeśli ulegliśmy i kupiliśmy dany produkt na prezentacji, mamy 14 dni na przemyślenie zakupu. W tym czasie możemy bezpłatnie odstąpić od umowy. Sprzedawca musi zwrócić nam nasze pieniądze - przypomina prezes UOKiK.

Jak nie dać się oszukać - radzi UOKiK

Uważnie czytaj zaproszenia. Powinny uczciwie informować o celu spotkania. Nie daj się zwieść, że chodzi tylko o bezpłatne badania czy wykład. Pamiętaj, że prezenty przeważnie nie są za darmo - zastanów się, czy są warte twojego czasu i narażania się na pokusę.

Nie podejmuj szybko i pochopnie decyzji. Masz prawo do rzetelnej informacji na temat oferowanych produktów. Dopytaj o ich właściwości, porównaj ceny. Nie daj sobie wmówić, że musisz kupić daną rzecz natychmiast, bo potem nie będziesz miał okazji.

Uważaj przy płatności na raty. Dokładnie przeczytaj umowę i załączniki do niej, włącznie z tym, co jest napisane "małym drukiem". Sprawdź, czy nie ma ukrytych dodatkowych kosztów. Jeśli podpisujesz weksle in blanco, upewnij się, że widnieje na nich klauzula "nie na zlecenie" lub inna równoznaczna.

Domagaj się dokumentów. Sprzedawca musi ci dać jeden egzemplarz umowy, wszelkie załączniki do niej, regulaminy promocji.

Możesz odstąpić od umowy. Masz na to 14 dni od otrzymania towaru. Jeśli sprzedawca cię o tym nie poinformował, termin wydłuża się do 12 miesięcy. Po wysłaniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy, musisz w ciągu 14 dni na własny koszt odesłać produkt. Nie powinieneś go w tym czasie używać - jeśli go uszkodzisz albo zniszczysz oryginalne opakowanie, firma może cię obciążyć kosztami za obniżenie wartości. Przed wysłaniem zrób fotografię.

Wadliwy produkt możesz reklamować. Jeśli sprzęt się zepsuje albo zniszczy (oczywiście nie z twojej winy), możesz żądać od sprzedawcy naprawy lub wymiany towaru, obniżenia ceny, a nawet gdy wada jest istotna - zwrotu pieniędzy. Na reklamację w ramach rękojmi masz dwa lata od daty zakupu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)