To będzie fatalny tydzień dla złotego

Pomimo utrzymujących się pesymistycznych nastrojów, sesja amerykańska zakończyła się na plusie. W dalszym ciągu popyt na ryzyko jest bardzo ograniczony. Dolar pozostawał najsłabszy wśród głównych walut. W kolejnych dniach umacnianie dolara może być dość ograniczone z tego względu, iż inwestorzy spodziewają się słabych danych z rynku pracy w USA, a także w dalszym ciągu napływających kiepskich informacji z gospodarki światowej.

Waluta japońska pozostawała we wtorek nieco słabsza, po tym jak plan ratunkowy japońskiego rządu chwilowo poprawił nastroje wśród inwestorów. Bank Japonii zapowiedział, że planuje wydać nawet 11 miliardów dolarów na zakup akcji posiadanych przez japońskie banki, by złagodzić skutki globalnego kryzysu finansowego.

W dniu dzisiejszym poznamy dane na temat indeksu PMI z sektora usług z Francji, Niemiec, strefy euro, a także Wielkiej Brytanii. W przypadku nieco lepszych danych, waluta amerykańska powinna znajdować się pod presją. Zwyżka euro może być dzisiaj nieco ograniczona przed publikacją danych o sprzedaży detalicznej ze strefy euro, skąd analitycy spodziewają się słabszych danych. Jutro z kolei zapoznamy się z decyzją ECB odnośnie stóp procentowych- rynek oczekuje jednak, że stopy zostaną utrzymane na obecnym poziomie 2,0%. Spodziewamy się utrzymania słabego sentymentu do złotego. Z technicznego punktu widzenia wszelkie korekty w dalszym ciągu będą wykorzystywane do sprzedaży PLN.

Waluta polska znajduje się pod silną presją. Złoty od wczoraj silnie traci na wartości i obecnie jest handlowany powyżej poziomu zniesienia 78,6% całości historycznych spadków z poziomu 4,96 w okolice 3,20. Obecnie przełamane zniesienia stanowi najbliższe wsparcie dla notowań złotego w okolicy 4,5830. Odpływ kapitału z rynków wchodzących oraz utrzymująca się awersja do ryzyka będą czynnikami sprzyjającymi dalszemu osłabieniu PLN. Wszelkie korekty jakie się pojawią mogą być dość płytkie. Dopiero trwalsza poprawa nastrojów na rynkach światowych mogłaby się przyczynić do większej korekty na złotym.

W dniu wczorajszym euro umocniło się w stosunku do dolara oraz jena. Kurs eurodolara zwyżkował, testując poziom 1,30, a tym samym okolice 200-okresowej średniej na wykresie 4h. W dalszym ciągu jednak eurodolar jest handlowany w kanale spadkowym i dopiero wybicie góra z tego zakresu mogłoby być symptomem do większej korekty na tej parze. Dziś poznamy dane na temat sprzedaży detalicznej ze strefy euro- analitycy spodziewają się spadku sprzedaży o 0,3% w grudniu w ujęciu miesięcznym, wobec czego euro może się znajdować pod presją do czasu publikacji tych danych. Istotne wsparcie stanowią okolice 1,28 gdzie przebiega linia poprowadzona po ostatnich minimach lokalnych. Najbliższy opór stanowią okolice 1,3080.

Na GBPUSD kontynuowany jest ruch korekcyjny. Obecnie kurs znajduje się poniżej oporu wynikającego z 200-okresowej średniej na wykresie 4h. Wyjście powyżej poziomu 1,45 będzie symptomem do dalszego umocnienia GBP w okolice 1,4866, gdzie znajduje się linia poprowadzona po ostatnich dwóch maksimach lokalnych zbiegająca się z 61,8% zniesienia Fib całości spadków z okolic 1,5720. Wsparcie wyznacza rejon 1,4040-1,4080 i musi on zostać utrzymany, jeśli korekta na tej parze ma być kontynuowana. Przed decyzją Banku Anglii w sprawie stóp procentowej i oczekiwanej obniżce stóp waluta brytyjska zachowuje się dość dobrze.

Waluta australijska zyskiwała w dniu wczorajszym w stosunku do dolara oraz jena. Obniżka głównej stopy procentowej do poziomu 3,25% spowodowała realizację zysków z krótkich pozycji w AUDUSD. Na poprawę sentymentu do AUD miało również wpływ ogłoszenie przez australijski rząd planu ratunkowego dla gospodarki. Dziś w nocy poznaliśmy kolejną serię danych z Australii z rynku nieruchomości. Ilośc wydanych pozwoleń na budowy spadła w grudniu o 2,9% w ujęciu miesięcznym oraz o 32,9% w skali roku. Jeśli wparcie w rejonie 0,6300-0,6350 zostanie utrzymane, to spodziewamy się nowego maksimum lokalnego.

IDMSA.PL