To się nie mieści w głowie. 5 zł za miesiąc pracy

5,84 zł – tyle zarobiła sprzątaczka, która przez miesiąc sprzątała dwie siedziby banków w Suwałkach. „To się nie mieści w głowie. Codziennie myłam stosy brudnych filiżanek i ponad 500 metrów kwadratowych posadzek”

To się nie mieści w głowie. 5 zł za miesiąc pracy
Źródło zdjęć: © © Alliance - Fotolia.com

23.04.2014 | aktual.: 28.04.2014 13:01

5,84 zł – tyle zarobiła sprzątaczka, która przez miesiąc sprzątała dwie siedziby banków w Suwałkach. „To się nie mieści w głowie. Codziennie myłam stosy brudnych filiżanek i ponad 500 metrów kwadratowych posadzek” – powiedziała w wywiadzie opublikowanym na stronach Współczesna.pl. Ile faktycznie wynosi wynagrodzenie osób sprzątających?

Kobieta wykonywała pracę na zlecenie firmy, która świadczy usługi porządkowe i działa na terenie całego kraju. Sprzątaczka w styczniu odpowiedziała na ofertę pracy. Jak mówi, po rozmowie z przedstawicielem firmy, otrzymała druki potrzebne do zawarcia umowy, podpisała je i odesłała. Nie otrzymała jednak egzemplarza tego dokumentu i tak naprawdę nie wie, ile powinna zarabiać. Pracę jednak rozpoczęła zgodnie z instrukcjami pracodawcy. Pierwszą wypłatę dostała w połowie marca (354 zł).

Pensja, która wpłynęła na jej konto w kwietniu, zaszokowała ją. Otrzymała 5,84 zł. Wydruk z konta potwierdził, iż jest to jej wynagrodzenie za marzec. Kobieta na próżno próbowała skontaktować się z pracodawcą. Sprawą zajęli się też dziennikarze portalu, którym również nie udało się porozmawiać z przedstawicielami firmy.

Prawnik nie ma wątpliwości, że doszło tu do wyzysku. Radzi, aby kobieta zgłosiła sprawę do sądu.

- Kłopotem jest to, że sprzątaczka nie otrzymała umowy. Tak naprawdę nie wiemy, czy ten dokument w ogóle istnieje. Pracodawca może się tłumaczyć, że do niczego się nie zobowiązał, chociaż dokonał wypłaty, tyle że w bardzo niskiej kwocie. Zlecenie powinno być też odebrane, przedstawiciel firmy powinien sprawdzić, czy kobieta dobrze wykonała usługę. Ale i tak warto powalczyć w sądzie. Umowy zlecenia nie są ujęte w prawie pracy, dlatego należy domagać się sprawiedliwości w postępowaniu cywilnym – tłumaczy Jaromir Ignasik, radca prawy z kancelarii adwokackiej Kornacki, Lemańczuk i Sikora.

Ile zarabiają sprzątaczki? Według specjalistów od rynku pracy, w granicach minimalnej pensji (czyli ok. 1,2 tys. zł netto za miesiąc). Pensja pracujących na czarno oscyluje wokół tysiąca złotych. W firmach, które trudnią się sprzątaniem i mają stałych zleceniodawców, zarobki mogą sięgać 2,3 tys. zł netto lub więcej. Na przykład sprzątaczka, która prowadzi działalność w Gdańsku, zatrudnia jedną osobę i ma kilkunastu klientów, w tym firmy, zarabia miesięcznie 3,9 tys. zł na rękę.

- Wszystko zależy od tego, jakich ma się klientów. Ja obsługuję gabinety dentystyczne, salony masażu i odnowy biologicznej. Ich właścicieli po prostu stać na to, by płacić więcej niż zwykła rodzina. Poza tym dostosowałam firmę do potrzeb moich klientów. Zainwestowałam w specjalistyczny sprzęt. Mam np. urządzenie, które pierze tapicerkę, stoły do masażu i fotele ze skóry. Pracuję więcej niż 8 godzin dziennie, przede wszystkim wieczorami i wczesnym rankiem, również w soboty i niedziele – mówi Jowita Wildmann, ma dwuosobową firmę w Gdańsku.

AK/WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (109)