Tomczykiewicz: energetyka chce obniżki cen węgla o kilkanaście procent

Producenci energii elektrycznej w negocjacjach ze spółkami węglowymi wnioskują o obniżkę cen węgla energetycznego o kilkanaście procent - poinformował w poniedziałek wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.

Tomczykiewicz: energetyka chce obniżki cen węgla o kilkanaście procent
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

17.12.2012 | aktual.: 17.12.2012 14:07

Wiceminister, odpowiedzialny w resorcie gospodarki za górnictwo i energetykę, wskazał w rozmowie z dziennikarzami w Katowicach, że presja energetyki na obniżkę cen węgla wynika m.in. ze spadku cen prądu na giełdzie energii. W tej sytuacji elektrownie szukają możliwości zakupu tańszego surowca. Inny powód to zmniejszenie zapotrzebowania na energię przez przemysł.

Tomczykiewicz przyznał, że presja na obniżkę cen to trudna sytuacja dla górnictwa, które na przykopalnianych zwałach ma (według danych z października) ok. 7,5 mln ton niesprzedanego węgla. Szacuje się, że prawie drugie tyle to zapasy zgromadzone przez energetykę.

- Niewątpliwie sprzedaż węgla ze zwałów po satysfakcjonującej cenie będzie dużym wyzwaniem dla spółek węglowych - powiedział wiceminister, wskazując, że w sytuacji dekoniunktury oraz spadających cen zarządy spółek muszą także odpowiednio "ciąć koszty".

Według wiceministra z punktu widzenia górnictwa korzystne byłoby utrzymanie możliwie wysokiej ceny węgla dla energetyki, jednak - jak powiedział - "rynek jest w tej sprawie bezwzględny", stąd trudne negocjacje cenowe przedstawicieli obu branż.

Obecnie górnictwo i energetyka rozliczają się w oparciu nie o tony węgla, a o jego parametry - głównie wartość energetyczną. W długoterminowych umowach - co przedstawiciele firm górniczych podają jedynie nieoficjalnie - ustalono cenę na ok. 12,5 zł za megadżula energii. Energetyka - według Tomczykiewicza - chce kilkunastoprocentowej obniżki, na co nie godzi się górnictwo.

Dodatkowe ilości węgla, ponad wielkości zakontraktowane, energetyka kupuje taniej w tzw. transakcjach spotowych. W poprzednich latach, gdy ceny węgla na międzynarodowych rynkach były wysokie, spółki węglowe znacząco podnosiły ceny w tych transakcjach wobec cen z umów wieloletnich. Teraz sytuacja jest odwrotna i elektrownie wymuszają obniżki.

Tomczykiewicz wskazał, że w tym roku znacząco zmalał import węgla do Polski. To dobra wiadomość dla krajowych producentów, muszą jednak dbać o to, by - szczególnie w sytuacji spadku popytu - zachować konkurencyjność wobec surowca sprowadzanego z zagranicy. Dziś na północy Polski, a często nawet w centrum kraju, krajowy węgiel, po doliczeniu kosztów transportu, jest droższy od importowanego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)