TP chce uniknąć wewnętrznych podziałów

Prezes UKE Anna Stróżyńska ogłosiła, że UKE wszczyna postępowanie zmierzające do separacji funkcjonalnej w Telekomunikacji Polskiej. Nie oznacza to jednak, że do takowych podziałów w ogóle musi dojść.

TP chce uniknąć wewnętrznych podziałów

15.12.2008 | aktual.: 16.12.2008 12:56

Prezes UKE Anna Streżyńska ogłosiła, że UKE wszczyna postępowanie zmierzające do separacji funkcjonalnej w Telekomunikacji Polskiej. Nie oznacza to jednak, że do takowych podziałów w ogóle musi dojść. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, przedstawiciele TP podtrzymali swoje stanowisko negujące zasadność postępowania oraz wskazali inne rozwiązania.

Przedstawiciele TP podkreślają, że decyzja ostateczna jeszcze nie zapadła, zaś doniesienia o ewentualnym podziale pojawiały się od dawna. "Zwracamy uwagę, że regulator jedynie rozpoczął postępowanie, które długo potrwa i wcale nie musi zakończyć się narzuceniem podziału" głosi oświadczenie Telekomunikacji Polskiej, przedstawione podczas dzisiejszego briefingu.

Podział TP miałby polegać na wyróżnieniu części hurtowej i detalicznej, co miałoby przyczynić się do poprawy zasad zdrowej konkurencji na rynku telekomunikacyjnym w Polsce. Za takim podziałem zdecydowanie opowiada się prezes UKE.

Zdaniem TP, jeśli dojdzie do podziału, to zmiany będą niekorzystne dla rynku oraz zahamują wzrost inwestycji. Telekomunikacja podkreśla także, że wprowadzona reorganizacja nie przyczyni się do sprawniejszej obsługi klientów, zaś wydłuży jedynie procedury i czas rozpatrywania wniosków klientów, w tym awarii.

Decyzja o wszczęciu postępowania separacyjnego w TP związana jest z reportem, jaki na zlecenie UKE przeprowadzili niezależni analitycy. Ich zadaniem było sprawdzenie, czy podziały w TP wpłyną korzystniej na zachowanie zdrowej konkurencji na rynku usług telekomunikacyjnych. Zdaniem analityków, proces podziału miały trwać nawet 5 lat, zaś koszty osiągną ok. 750 mln zł.

Przedstawiciele TP oświadczyli, że koszty poniesione w procesie reorganizacji będą porównywalne z kwotą, jaką w okresie 5-letnim uda się zaoszczędzić klientom. Wobec czego zasadność wprowadzania podziału wydaje się być znikoma.

TP uważa, że zamiast wprowadzania podziałów w firmie, lepiej skupić się na wprowadzeniu rozwiązań prawnych, które wyrównają szanse wszystkich operatorów. - Zmiany proponowane przez TP miałby potrwać ok. roku i kosztowałyby od 60-80 proc. mniej. Regulator uczestniczyłby w każdym etapie planu równoważności dostępu – napisano w stanowisku TP.

Kamil Jakubczak, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)