TP wychodzi z propozycją do UKE

Z końcem marca Telekomunikacja Polska przekazała do Urzędu Komunikacji Elektronicznej stworzoną przez spółkę Kartę Równoważności. Jej celem jest stworzenie przejrzystych zasad współpracy z operatorami alternatywnymi. Wdrożenie Karty sprawi, że znikną powody mogące uzasadniać wprowadzenie kosztownej i wątpliwie prawnej separacji funkcjonalnej w TP.

TP wychodzi z propozycją do UKE
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Wiktor

30.03.2009 | aktual.: 30.09.2010 11:32

Karta Równoważności to dobrowolna inicjatywa największego operatora telefonii stacjonarnej. Została stworzona w odpowiedzi na działania UKE i oczekiwań alternatywnych operatorów, którzy wykorzystują infrastrukturę TP do świadczenia usług. Zapisy Karty były wielokrotnie konsultowane z UKE, a teraz do Urzędu trafiły jej ostatecznie założenia. Wyjaśniają one szczegółowo zasady współpracy z mniejszymi operatorami oraz odpowiadają na pytania zadane przez UKE.

_ Wprowadzenie kompleksowego rozwiązania w postaci Karty Równoważności ma na celu zapewnienie stabilizacji rynku telekomunikacyjnego w Polsce. To podstawa harmonijnej współpracy między operatorami i rozwoju usług _- powiedział prezes TP Maciej Witucki,

TP wyszła do UKE z propozycją przyjęcia karty, aby uniknąć ewentualnego podziału na dwie części. Pierwsza zajmowałaby się świadczeniem usług na rzecz klientów TP, druga zaś odpowiadałaby za współpracę i operatorami alternatywnymi. Przypomnijmy, że koszt takiego podziału na okres pierwszych pięciu lat, to ok. 750 mln zł. Natomiast, korzyści wynikające z takiego podziału nie rekompensują kosztów i wynoszą 704 mln zł. Zmiany zaproponowane dzisiaj przez TP mogą być wdrożone dużo szybciej. Niektóre z założeń już funkcjonują w strukturach TP. Zdaniem prezesa TP, jeśli Regulator zaakceptuje propozycje TP zawarte w Karcie Równoważności, to uda się uniknąć podziału, a tym zmniejszyć jego koszty o 60-80 proc.

Karta jest efektem prac przedstawicieli TP oraz ekspertami z PricewaterhouseCoopers oraz Accenture. Ostateczna decyzja o przyjęciu Karty należy jednak do UKE. Jeśli propozycje uznane zostaną za niewystarczające, to można się spodziewać, że Regulator pod koniec tego roku może ogłosić podział TP.

Kamil Jakubczak, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)