Trwa zła passa na rynkach
W czwartek rano poznaliśmy słaby odczyt PKB Polski, który w drugim kwartale rósł zaledwie o 2,4% r/r, a oczekiwano +2,9% r/r. Krajowe odczyty zazwyczaj są ignorowane przez GPW i pomimo sporego odchylenia od prognoz tak też było tym razem.
31.08.2012 09:08
Zareagował za to polski złoty, kontynuujący osłabienie. WIG20 tylko przez moment spadał po publikacji, ale straty wyniosły kilka punktów, zostały szybko zniwelowane i około południa indeks zyskiwał blisko 0,5%. Umiarkowany optymizm na warszawskim parkiecie nie miał uzasadnienia za granicą, gdzie sentyment pogarszał się w miarę upływu czasu, ale strona popytowa dość długo utrzymała WIG20 na plusach.
O 14.30 publikowany był odczyt o liczbie osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych w USA – był minimalnie gorszy od prognoz (374 vs 370 tys.) i tendencji na giełdach nie zmienił. WIG20 osłabił się wraz ze słabym otwarciem na Wall Street. Wyprzedaż w ostatnich chwilach sesji sprowadziła indeks 0,4% poniżej odniesienia. Ostateczny wynik to 2227 pkt, przy obrocie 611 mln PLN i tym samym WIG20 zaliczył czwarty w tym tygodniu spadek.
Dwie spadkowe sesje w tym tygodniu nie wystarczyły podaży, co przerodziło się w przecenę i na wczorajszej sesji. O ile skala spadków była niewielka, indeks szerokiego rynku zamknął się 0,4% minusem, o tyle technicznie naruszony został poziom 41 217 pkt, stanowiący istotne wsparcie. Na wykresie indeksu WIG pojawiła się niewielka szpulka, umiejscowiona na granicy wsparcia, wskazująca z jednej strony na niezdecydowanie inwestorów, ale z drugiej nie tyle na determinacje podaży co na bierność popytu.
Obraz wskaźnikowy potwierdził wczorajsze spadki. W końcówce tygodnia sprzedający będą musieli zmierzyć się ze zbliżająca się linią trzymiesięcznego trendu wzrostowego a także ze średnią SK45. Utrzymanie powyższych wsparć doda argumentów popytowi.
BM Banku BPH