Trwa ładowanie...

Trzyosobowe składy gwarancją niezależności

Jedna osoba będzie rozstrzygać spory dotyczące nawet wielomilionowych przetargów. Takie będą konsekwencje nowelizacji prawa zamówień publicznych. Sejm już ją uchwalił, dzisiaj głosować będzie nad nią Senat.

Trzyosobowe składy gwarancją niezależnościŹródło: Jupiterimages
d1gkxs0
d1gkxs0

Obecnie spory przetargowe rozstrzyga Krajowa Izba Odwoławcza. Pierwotny projekt nowelizacji utrzymywał to rozwiązanie. Zasadę orzekania przez jedną osobę wprowadzono podczas prac sejmowych, w formie autopoprawki rządowej. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych tłumaczył to narastającymi opóźnieniami w rozpoznawaniu spraw.

Wielu ekspertów uważa, że pogorszy to jakość orzecznictwa. Co istotne, argumenty przeciwko temu rozwiązaniu podnieśli sami członkowie KIO.

- Przy orzekaniu w sprawach zamówień publicznych dochodzi do naturalnego styku interesów: prywatnego i publicznego. W tych warunkach wyjątkowo słuszna jest zasada "wielości oczu" - pisali w liście do prezesa UZP członkowie KIO. Podpisała się pod nim zdecydowana większość orzekających. Argumenty te nie zostały wzięte pod uwagę podczas prac legislacyjnych.

Tymczasem niektórzy uważają nawet, że nowe rozwiązanie może być niekonstytucyjne.

d1gkxs0

- KIO to organ quasi-sądowy. Kolegialność składów orzekających utrudniała stronom próby wpływania na rozstrzygnięcia. Jeśli teraz jedna osoba, niebędąca sędzią, ma wydawać wyroki, to może pojawić się zarzut niekonstytucyjności tych przepisów - przekonuje Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, przypominając głośne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie asesorów. - Trudno sobie wyobrazić chaos, jaki by zapanował, gdyby się okazało, że wyroki w sprawach przetargów wydane są w niekonstytucyjnych składach.

Rzeczpospolita

d1gkxs0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gkxs0