Turystyce potrzeba nowoczesnej ustawy
Najwyższy czas wyjść z okresu dojrzewania i poprawić współpracę na linii POT-ROT-LOT oraz samorządów z organizacjami pozarządowymi. Turystyce potrzeba też nowoczesnej ustawy i szkolnictwa dostosowanego do rynku
13.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:54
To wnioski z zakończonego w piątek VII Gremium Ekspertów Turystyki. Przez trzy dni, w Krakowie i Suchej Beskidzkiej, naukowcy i praktycy dyskutowali nad największymi wyzwaniami polskiej turystyki.
Tegoroczna konferencja skupiła się na trzech głównych zagadnieniach: wyzwaniach społeczno-ekonomicznych, w tym wprowadzeniu innowacyjnych rozwiązań, zmianie sposobu kształcenia kadr (sektorowa rama kwalifikacji) i na modelu współpracy na linii Polska Organizacja Turystyczna - regionalne organizacje - lokalne organizacje turystyczne (POT-ROT-LOT). Już spisano wstępne wnioski, które niedługo zostaną przekazane sejmowym komisjom zajmującym się turystyką oraz Ministerstwu Sportu i Turystyki.
- Niezmiernie się cieszę, że udało się w tym roku zachęcić posłów do udziału w konferencji. Pojawił się między innymi przewodniczący komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki w Sejmie Ireneusz Raś i przewodniczący podkomisji ds. turystyki Andrzej Gut-Mostowy. To ważne, bo my, ludzie związani z branżą, możemy debatować, ale bez udziału władzy nic nie zmienimy - ocenia profesor Andrzej Rapacz z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, przewodniczący rady naukowej Gremium.
Po pierwsze - współpraca
Tematem niezwykle gorącym i wywołującym duże kontrowersje były problemy we współpracy na linii POT-ROT-LOT i rozdziału kompetencji między samorządy a organizacja pozarządowe.
- Wciąż nie wiemy, jaki kierunek obrać. POT istnieje od 15 lat, ROT-y i LOT-y od około 10, a ciągle nie udało się wypracować zaufania między nimi. Myślę, że ten wiek organizacji turystycznych można porównać do wieku dziecka - kiedy ma kilkanaście lat, zaczynamy mu bardziej ufać, pozwalamy na więcej, traktujemy poważniej - mówi Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. - Oczywiście, tak jak każdy rodzic inaczej wychowuje swoje pociechy, tak samo inne wymagania mają poszczególne regiony. Jedne są bardziej nastawione na turystykę, inne mniej. Najistotniejsze jest wypracowanie zaufania i partnerstwa. To może zadziałać tylko na korzyść regionu - tłumaczy.
Z tym, że system wymaga zmian zgadza się prof. Rapacz. - Cała idea POT-ROT-LOT przyszła z góry. A być może proces powinien zacząć się od dołu? Może to LOTy powinny być podstawą, a POT dachem, który chroni cały dom, którym jest nasz system? Wciąż mamy problem z określeniem miejsca ROT-ów i LOT-ów, a to one powinny pracować nad tworzeniem regionalnych produktów turystycznych, które dopiero potem będzie promował POT - wyjaśnia.
Współpraca to słowo klucz nie tylko na tej płaszczyźnie. Według Mazurczaka, niezbędna jest kooperacja między regionami. - Możemy promować Poznań nad morzem, a w zamian za to w Wielkopolsce zachęcać do odwiedzania Gdańska. Wspólnie możemy więcej. A Gremium to świetna okazja, żeby się poznać i być może opracować wspólny plan działania - podkreśla.
Lepiej kształcić kadry
- Środowisko akademickie nie do końca się zgadza z tym, czego oczekuje branża. Dlatego znacząca część Gremium została poświęcona sektorowej ramie kwalifikacji, zmianie systemu szkolenia na taki, jaki panuje w całej Unii Europejskiej - mówi Bartłomiej Walas, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej oraz dziekan Wyższej Szkoły Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej. Podkreśla, że według nowych zasad, szkoły, kształcące przyszłych pracowników branży turystycznej, mają zapewnić im wiedzę, umiejętności i kompetencje społeczne. Pracodawcy oczekują umiejętności, a nie teorii, znajomości historii i definicji. - Sektorowa rama kwalifikacji ma zapewnić, że pilot, przewodnik, animator czasu wolnego, hotelarz czy pracownik gastronomii, będzie wiedział co i jak ma robić - tłumaczy Walas.
Jak podkreśla prof. Rapacz, zmiany w edukacji mają ujednolicić kwalifikacje polskich i zagranicznych absolwentów - tak, aby mogli pracować w turystyce w każdym kraju europejskim.
Konieczna nowa ustawa
- Pojawiają się nowe trendy w konsumpcji turystycznej i branża musi nad nimi nadążyć - mówi Rapacz - Dla młodych turystów komputer jest naturalnym narzędziem, zupełnie inaczej postrzegają świat i mają inne oczekiwania. Dlatego biura podróży, hotele, restauracje powinny mieć nie tylko swoje strony www, co jest dziś absolutną podstawą, ale także muszą istnieć w mediach społecznościowych, dać konsumentom platformę do wymiany opinii. Bez takiej interakcji przedsiębiorstwo turystyczne nie utrzymać się na rynku - dodaje.
Kolejnym problemem, jaki wymienia, podsumowując Gremium, jest zagadnienie certyfikacji. Jak twierdzi, turyści chcą mieć gwarancję jakości, potwierdzoną odpowiednimi certyfikatami. - Mamy jedynie kategoryzację, na przykład obiektów noclegowych, ale wciąż z tą gwarancją jakości jest słabo. Unia Europejska ma znacznie lepsze rozwiązania i na tym powinniśmy się wzorować - tłumaczy.
Dodaje, że specjaliści bardzo poważnie myślą o zmianie ustawy o usługach turystycznych. Jej przepisy pochodzą z końca lat 90-tych, kiedy realia w turystyce były zupełnie inne. - Mamy świadomość, że pochopne decyzje niczemu nie służą, ale rozważamy nawet zmianę nazwy na „ustawa o rynku turystycznym" lub po prostu „o turystyce" - mówi. Resort turystyki domaga się opinii teoretyków i praktyków, na bazie czego może wprowadzać nowelizacje. - Jedynym co nas martwi jest to, że 2015 rok to rok wyborów. Nawet jeśli dziś klimat jest dobry, współpracujemy z ministerstwem, to nie wiemy czy nowy rząd będzie gotowy i chętny na podobną kooperację - zastanawia się.
Warto rozmawiać
Marek Migdal, prezes Forum Turystyki Regionów i jeden z organizatorów Gremium Ekspertów Turystyki, jest zadowolony z tegorocznej konferencji. - Przyjechało ponad 200 osób, tyle, ile zakładaliśmy - mówi. Satysfakcji nie kryje również Leszek Zegzda, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej, który na konferencji reprezentował nie tylko MOT, ale także zarząd województwa małopolskiego. - Jestem gorącym zwolennikiem takich spotkań - mówi. - Tylko poprzez rozmowę możemy zmienić rzeczywistość. Tutaj spotkali się praktycy i teoretycy, co pozwala na spojrzenie na pewne problemy z dwóch perspektyw - dodaje.
VII Gremium Ekspertów Turystyki pod hasłem „Wyzwania społeczno-ekonomiczne współczesnej turystyki" odbywało się od 10 do 12 grudnia w Krakowie i Suchej Beskidzkiej. Konferencję zorganizowała Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie, Wyższa Szkoła Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej oraz Forum Turystyki Regionów.