Tydzień podwyższonej zmienności na rynku złotego

Miniony tydzień charakteryzował się podwyższoną zmiennością w notowaniach PLN oraz pozostałych walut regionu. Pierwsza jego połowa upłynęła pod znakiem umocnienia forinta oraz złotego, których notowania względem euro osiągnęły poziomy odpowiednio: 4,1700 i 266,00.

Tydzień podwyższonej zmienności na rynku złotego
Źródło zdjęć: © TMS Brokers

09.10.2009 17:10

Krajowa waluta zyskiwała w wyniku pozytywnego rozstrzygnięcia sporu pomiędzy holenderskim ubezpieczycielem Eureko a polskim Ministerstwem Skarbu. Forint natomiast umocnił się po tym jak agencja ratingowa Standard&Poor’s jeszcze w poprzedni piątek podniosła perspektywę ratingu Węgier z "negatywnej" do "neutralnej". W drugiej części tygodnia jednak obydwie waluty podlegały osłabieniu, odrabiając cały wcześniejszy ruch aprecjacyjny. Powodem tych spadków była nowa fala obaw o stabilność finansową i wiarygodność inwestycyjną Łotwy, które popsuły nastroje w regionie.

W ostatnich dniach w gospodarce tego kraju pojawiło się sporo problemów, które zagrażają wstrzymaniem pomocy finansowej ze strony MFW oraz Komisji Europejskiej. Łotewski rząd zobowiązany jest bowiem do systematycznego ograniczania wydatków fiskalnych - rocznie o 1 mld dolarów do 2012 r. Warunek ten został spełniony w ustawie budżetowej na najbliższy rok, budżet w 2010 r. zakłada jednak cięcia wysokości 750 mln dolarów, co nie podoba się pożyczkodawcom. Drugim problemem, budzącym niepokój inwestorów, który właściwie przysłonił nawet kwestie fiskalne, jest ostatnia propozycja rządu, zakładająca ograniczenie wartości zaciągniętych kredytów hipotecznych do poziomu bieżącej wyceny nieruchomości stanowiących ich zastaw. W obliczu bardzo silnego spadku cen nieruchomości, banki w przypadku wprowadzenia w życie tego typu ustawy poniosłyby bardzo duże straty. Ponieważ większość kredytów hipotecznych denominowana jest w euro, na rynku pojawiły się spekulacje dotyczące możliwej dewaluacji łata. Część inwestorów doszła
bowiem do wniosku, że wspomniana propozycja rządu ma na celu ograniczenie strat pożyczkobiorców w momencie silnego obniżenia wartości krajowej waluty.

Czynnik wzrostu awersji do ryzyka w regionie wywindował kurs EUR/PLN do poziomu 4,2700. Wartość forinta spadła natomiast w okolice 272,00 HUF za EUR. Pewien, choć ograniczony, negatywny wpływ na notowania złotego miały również zawirowania polityczne w naszym kraju i cała seria dymisji rządowych związanych z tzw. "aferą hazardową". Oddziaływanie tego czynnika nie było jednak przeważające, ponieważ inwestorzy uznali, iż wspomniane problemy nie stanowią większego zagrożenia dla stabilności politycznej Polski.

Jedną z niewielu walut regionu, które osłabiały się konsekwentnie na przestrzeni całego tygodnia była korona czeska. Traciła ona na wartości w wyniku obaw o możliwą interwencję tamtejszego banku centralnego, nakierowanego na osłabienie krajowej waluty. Zdaniem prezesa banku bowiem, mocna korona stanowi zagrożenie dla silnie uzależnionej od eksportu gospodarki. W dalszej części tygodnia osłabienie nasiliły jeszcze problemy na Łotwie. Wartość dotychczas najstabilniejszej i najsilniejszej waluty naszego regionu zniżkowała więc od poniedziałku do piątku z poziomu 25,40 CZK za EUR do 25,90 CZK za EUR.

W nadchodzącym tygodniu kluczowe dla nastrojów w regionie będą wyniki rozmów łotewskiego rządu z MFW, Komisją Europejską oraz szwedzkimi bankami komercyjnymi. Czynnik ten może mieć jednak negatywny wpływ na złotego. Wsparciem dla krajowej waluty może być natomiast planowana na najbliższe dni aukcja tzw. "obligacji drogowych" o wartości ok. 2,5 mld zł. Emitentem obligacji jest Bank Gospodarstwa Krajowego, a środki z emisji będą przeznaczona na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego. Pierwsza seria została wyemitowana już na początku sierpnia - wartość oferty wyniosła 600 mln zł, popyt natomiast sięgnął 2 mld zł.

Obecny tydzień na rynku walutowym przebieg pod znakiem odrabiania przez kurs eurodolara strat z poprzednich dwóch tygodni. Notowania tej pary walutowej stopniowo wzrastały z poziomu 1,4600 w okolice 1,4800. Kluczowym poziomem oporu jest ustanowiony we wrześniu nowy tegoroczny szczyt (usytuowany w pobliżu 1,4840). Trwałe przebicie tej wartości otwierać będzie drogę do dalszych wzrostów. Istotne jest również ryzyko odbicia się kursu EUR/USD od tego oporu i powstania podwójnego szczytu, czyli formacji zapowiadającej odwrócenie trendu. Jednak aby taki scenariusz mógł się zrealizować na rynek musiałyby napłynąć negatywne informacje pogarszające utrzymujący się obecnie optymizm na rynku.

Na początku obecnego tygodnia silnym impulsem do wzrostu notowań eurodolara była publikacja indeksu ISM dla sektora usług. Wyniósł on we wrześniu 50,9 pkt, podczas gdy rynek oczekiwał rezultatu na poziomie 50 pkt. Sektor usług odpowiada za 70% amerykańskiego PKB, a zaprezentowana wielkość wskaźnika oznacza, że przechodzi on z fazy recesji do fazy ekspansji (granicą jest poziom 50 pkt). W okresie tym spadek wartości amerykańskiej waluty związany był także z doniesieniami na temat tego, że kraje arabskie zamierzają zrezygnować z dolara, jako waluty wykorzystywanej w rozliczeniach w handlu ropą naftową. Informacje te zostały jednak szybko zdementowane przez przedstawicieli Arabii Saudyjskiej, na co kurs EUR/USD zareagował spadkiem w okolice poziomu 1,4700.

W drugiej części tygodnia notowania eurodolara zostały pociągnięte w górę przez publikację wyniku kwartalnego amerykańskiego producenta aluminium Alcoa. Spółka ta odnotowała w trzecim kwartale zysk netto w wysokości 4 centów na akcję, podczas gdy rynek spodziewał się straty na poziomie 11 centów na akcję. Informacje te nastroiły inwestorów pozytywnie przed dalszymi prezentacjami raportów okresowych, a także wzmogły nadzieję na szybszą poprawę sytuacji w amerykańskiej gospodarce.

W tym tygodniu poznaliśmy także decyzję Banku Anglii oraz Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Obie instytucje pozostawiły koszt pieniądza na niezmienionym poziomie. Główna stawka procentowa w Eurolandzie w dalszym ciągu wynosi 1%, a w Wielkiej Brytanii 0,5%. Decyzje te były zgodne z oczekiwaniami rynku i nie wpłynęły istotnie na notowania na rynku walutowym.

Warto również wspomnieć o informacjach jakie napłynęły w tym tygodniu z gospodarki Australii. Bank centralny tego kraju zdecydował się podnieść koszt pieniądza o 25 pb, do poziomu 3,25%. Australia jest pierwszym krajem z grupy państw rozwiniętych, który zdecydował się zaostrzyć politykę monetarną, co świadczy o sile tamtejszej gospodarki. Pozytywne dane napłynęły m.in. z australijskiego rynku pracy, gdzie zatrudnienie we wrześniu wzrosło najsilniej od niemal 2 lat, a stopa bezrobocia spadła z 5,8% na 5,7%. Po publikacji tych danych dolar australijski uległ umocnieniu. Zwiększają one bowiem szansę na kolejną podwyżkę stóp proc. w Australii, obecnie prawdopodobieństwo podwyżki o 25 pb już w listopadzie ocenia się na 90%.

Joanna Pluta
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
kurswalutykursy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)