Tytoń bez dopłat rolnych do produkcji - Polska przeciw

Polska i osiem innych krajów UE podpisały deklarację wzywającą do uwzględnienia tytoniu przy dopłatach do produkcji rolnej. Zgodnie z czerwcowym porozumieniem ws. reformy Wspólnej Polityki Rolnej, od 2015 r. tytoń nie będzie mógł być wspierany środkami UE.

Tytoń bez dopłat rolnych do produkcji - Polska przeciw
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

23.09.2013 | aktual.: 23.09.2013 16:06

Poza Polską deklarację podpisały w poniedziałek w Brukseli podczas spotkania ministrów rolnictwa: Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, Francja, Grecja, Węgry, Włochy i Hiszpania. Tymczasem w UE trwa spór o dyrektywę tytoniową, która ma zakazać sprzedaży w UE papierosów mentolowych i slimów, czemu sprzeciwia się Polska.

Ministrowie rolnictwa dyskutują w poniedziałek o negocjacjach z Parlamentem Europejskim ws. budżetowych aspektów reformy WPR na lata 2014-2020. Ogólne porozumienie ws. pozostałych kwestii - m.in. listy sektorów objętych dopłatami do produkcji rolnej - zostało zawarte między krajami UE a PE w czerwcu. Komisarz UE ds. rolnictwa Dacian Ciolos zasugerował podczas konferencji prasowej po pierwszej części poniedziałkowego spotkania ministrów, że powrót do tej listy byłby ponownym otwarciem porozumienia z czerwca.

- Moim zdaniem sprawa tytoniu została zamknięta, chociaż Rada UE może podjąć inną decyzję - powiedział Ciolos.

W deklaracji dziewiątki, do której dotarła PAP, czytamy, że wyłączenie produkcji tytoniu z dopłat do produkcji rolnej stanowi "nieusprawiedliwioną dyskryminację".

- Plantatorzy tytoniu już raz zostali ukarani poprzez obcięcie wparcia (unijnego) o połowę podczas poprzedniej reformy WPR zostali oni nawet wykluczeni z dopłat bezpośrednich w niektórych krajach członkowskich ze względu na małe obszary uprawne - napisano. Dodano, że uprawa tytoniu i jego przetwarzanie wciąż daje 400 tys. miejsc pracy, a porzucenie upraw spowodowałoby poważne straty środowiskowe, społeczne i ekonomiczne.

Tymczasem trwa przeciąganie liny między ministrami a PE w sprawie dokończenia negocjacji dotyczących budżetowych aspektów reformy WPR. Spór trwa między innymi o możliwość przesuwania środków między dwoma filarami WPR (programem rozwoju wsi i dopłatami bezpośrednimi) oraz o ograniczanie dopłat dla największych gospodarstw rolnych. Ministrowie powołują się na ustalenia lutowego szczytu budżetowego, który uzgodnił te kwestie, a PE domaga się zmian, nie chcąc, by uzgodnienia zapadały "za jego plecami".

- Biorąc pod uwagę ustalenia Rady Europejskiej (szczytu UE), nasze pole manewru jest ograniczone, ale Rada UE chce znaleźć rozwiązanie, by reforma polityki rolnej mogła wejść w życie 1 stycznia 2014 r. - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji reprezentujący litewską prezydencję minister rolnictwa Vigilijus Jukna.

Komisarz Ciolos przestrzegł, że jeśli kraje UE i PE nie dogadają się w tym tygodniu, to nie będzie możliwe uzgodnienie przepisów w tym roku. - Pewne płatności nie będą uruchomione (w 2014 r.), ponieważ nie będzie do tego podstawy prawnej - powiedział. Wyjaśnił, że chodzi o "pewne kategorie płatności, zwłaszcza w obszarze rozwoju wsi". Prezydencja ma spotkać się z przedstawicielami PE na kolejnych negocjacjach we wtorek. W pierwszym filarze WPR, czyli dopłatach rolnych, w 2014 r. mają obowiązywać zasady przejściowe, a dopiero od 2015 r. miałyby być wdrożone w pełni zapisy reformy.

PE i kraje UE porozumiały się wstępnie w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2014-2020 w czerwcu. Negocjatorzy pozostawili wówczas do uzgodnienia kwestie związane z wieloletnim budżetem UE. Reforma przewiduje m.in. uzależnienie 30 proc. dopłat od realizowania przez rolników wymogów ekologicznych, takich jak utrzymywanie pastwisk, obszarów proekologicznych oraz dywersyfikacja upraw.

Z Brukseli Julita Żylińska

Źródło artykułu:PAP
ketytońue
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)