Ubezpieczenia komunikacyjne będą drożały. Zrównają się z cenami w krajach Europy Zachodniej

Duża konkurencja na rynku ubezpieczeń powoduje, że ceny polis są stosunkowo niskie, a jednocześnie bardzo zróżnicowane w zależności od firmy ubezpieczeniowej. Eksperci prognozują jednak, że ceny powinny w najbliższym czasie wzrosnąć - do poziomów porównywalnych z tymi w krajach Europy Zachodniej. Wpłyną na to m.in. coraz wyższe odszkodowania zasądzane na rzecz poszkodowanych.

Ubezpieczenia komunikacyjne będą drożały. Zrównają się z cenami w krajach Europy Zachodniej
Źródło zdjęć: © Fotolia | Duncan Noakes

10.04.2014 | aktual.: 10.04.2014 07:41

Duża konkurencja na rynku ubezpieczeń powoduje, że ceny polis są stosunkowo niskie, a jednocześnie bardzo zróżnicowane w zależności od firmy ubezpieczeniowej. Eksperci prognozują jednak, że ceny powinny w najbliższym czasie wzrosnąć – do poziomów porównywalnych z tymi w krajach Europy Zachodniej. Wpłyną na to m.in. coraz wyższe odszkodowania zasądzane na rzecz poszkodowanych.

- Polisy muszą zdrożeć. Wskazują na to relacje do rynku zachodniego, gdzie składki za ubezpieczenia są o wiele wyższe - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Czublun, partner w Czublun Trębicki Kancelaria Radców Prawnych.

Ocenia, że stawki będą też rosły z powodu coraz wyższych kwot odszkodowań, zasądzanych przez sądy na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych, których koszty pokrywa często ubezpieczyciel.

Do podwyżki stawek za polisy może przyczynić się także proponowana zmiana zasad rozliczania szkód. Obecnie powstałe w rezultacie zdarzeń drogowych szkody zgłaszane są w towarzystwie ubezpieczeniowym, którego klientem jest sprawca. Wyceny straty dokonuje rzeczoznawca związany z daną firmą i na tej podstawie płaci ona odszkodowanie. Według proponowanych zmian, szkoda zgłaszana byłaby w towarzystwie poszkodowanego, które dokonywałoby wypłaty odszkodowania na podstawie wyceny niezależnego eksperta. Później przedsiębiorstwo ubezpieczeniowe sprawcy zwracałoby pieniądze firmie osoby poszkodowanej.

- Obecnie można spotkać porównywalne zakresy ubezpieczenia dla podobnego samochodu z różnicą w cenie na poziomie 200–300 proc. - mówi partner w Czublun Trębicki Kancelaria Radców Prawnych. - Auto, którego ubezpieczenie w jednym zakładzie kosztuje 2500–3000 zł, w innym można ubezpieczyć za 1000 zł. Dlatego przy odrobinie wysiłku klient może znaleźć ciekawą i atrakcyjną cenowo ofertę.

Jak jednak przestrzega prawnik, zdarza się, że niska cena wiąże się z niższym poziomem usług.
- Pojawia się pytanie, na ile firma, która dzisiaj oferuje bardzo atrakcyjne ceny ubezpieczenia OC, będzie wypłacalna w przyszłości, i na ile jej proces likwidacji szkód będzie równie atrakcyjny jak cena, bo to nie zawsze idzie ze sobą w parze. Bywa że mamy bardzo dobrą cenę za produkt ubezpieczeniowy, a jednocześnie firma jest w stanie w pewnym sensie odbić sobie tę cenę bardzo atrakcyjną niezbyt dobrym podejściem do procesu likwidacji szkody. Nie chcę powiedzieć, że nieuczciwym, ale bardzo restrykcyjnym. Ten proces likwidacji jest bardzo często utrudniony przez to, że oszczędności trzeba gdzieś poszukać - mówi Piotr Czublun.

Polisy mają zdrożeć na pewno dla aut z kierownicą po prawej stronie. Możliwość rejestrowania takich samochodów w Polsce dał kierowcom wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 20 marca.

- Możliwość wykonywania manewrów na drodze, wyprzedzani czy wymijania, jest bardzo ograniczona. W efekcie potencjalnie szkodowość takiego pojazdu jest o wiele wyższa. Naturalną rzeczą powinno być zaproponowanie kierowcom tego typu pojazdów znacznie wyższych składek ubezpieczeniowych, ponieważ ryzyko jest wyższe - podkreśla Piotr Czublun.

Źródło artykułu:Newseria
cenysamochódoc
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (151)