Udany finisz na warszawskim parkiecie
Poniżej oczekiwań wypadł w Niemczech odczyt wskaźnika optymizmu ZEW. Wyniósł on w listopadzie minus 15,7 pkt, miesiąc wcześniej był na poziomie minus 11,5 pkt. Wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych widać obawy co co dalszego wzrostu gospodarczego Niemiec.
Inwestorzy na warszawskim parkiecie nie zareagowali jednak na niepokojące informacje zza Odry. Przystąpili do kupowania akcji – proces ten nasilił się po otwarciu sesji w Stanach Zjednoczonych. Indeks WIG zakończył dzień wzrostem 0,56 proc. Obroty na całym rynku były całkiem przyzwoite i wyniosły 716 mln zł. Sektorowo najwięcej powodów do zadowolenia mieli akcjonariusze spółek paliwowych, zawiodły natomiast firmy chemiczne.
Liderami wzrostów na wtorkowej sesji były PKN Orlen (+4,49 proc.) i PGNiG(+2,11 proc.). Istotnie zyskiwały na wartości także walory Pekao S.A., Boryszewa i Bogdanki. Bez zmian notowany był PZU. Wśród spółek z indeksu WIG20 aż szesnaście walorów notowanych było powyżej wczorajszych kursów zamknięcia, jedna spółka nie zmieniła wartości, a trzy traciły. Na spadkowym biegunie znalazł się Synthos, który tracił dzisiaj najwięcej z blue chipów, po podaniu wyników za trzeci kwartał. Zysk netto spadł w trzecim kwartale do 110,8 mln zł z 282,5 mln zł przed rokiem i był niższy od konsensusu rynkowego. Główną przyczyną był malejący popyt na produkty spółki ze strony branży budowlanej i motoryzacyjnej.
Szczególnie dotkliwie firma odczuła spadek sprzedaży kauczuków ESBR.
Wśród liderów wzrostów na szerokim rynku znalazł się Ergis-Eurofilms – spółka specjalizująca się w przetwórstwie tworzyw sztucznych i produkcji wyrobów z PVC i PE. Narastająco zysk za trzeci kwartał wyniósł 7, 27 mln zł rok wcześniej 1,79 mln zł. Na drugim biegunie znalazł się Open Finance - zysk netto skurczył się do 20,2 mln zł z 23,2 zł rok wcześniej. Inwestorzy przyjęli z rozczarowaniem wyniki za trzeci kwartal. Głównym czynnikem spowolnienia jest słabsza kondycja sektora kredytów hipotecznych. Kończące się dopłaty „Rodzina na Swoim” mogą jednak być czynnikiem zwiększenia zainteresowania kredytami przez osoby chcące uczestniczyć w tym programie w końcówce roku. Przebieg wtorkowej sesji może być dla niektórych pewnym pozytywnym zaskoczeniem. Obecnie rynki z niepokojem patrzą w stronę Ameryki, gdzie może dojść do klifu fiskalnego. Automatyczne podniesienie podatków i cięcia wydatków istotnie wpłynie na spadek amerykańskiego PKB. Drugi czynnik ryzyka jakim jest sytuacja ekonomiczna w Grecji został dzisiaj
przełożony przez unijnych ministrów, którzy zgodzili się na przedłużenie wprowadzenia koniecznych reform na dwa kolejne lata. Europejscy urzędnicy nie podjęli jednak decyzji o uruchomieniu transzy 31 mld euro wspierającej grecki budżet. Od trzech tygodni istotną linią wsparcia na indeksie największych spółek jest 2303 pkt, opór kształtuje się na poziomie 2400 pkt. (poprzedni na 2351 został dzisiał przełamany). Obecnie rynek znajduje się w ciekawym punkcie: z jednej strony zbliżający się koniec roku, który może przynieść efekt windows dressing oraz zapoczątkowany cykl obniżek stóp procentowych wspierają stronę popytową. Z drugiej strony wciąż nierozwiązana kwestia zadłużenia krajów południowej Europy i groźba klifu fiskalnego są naturalnymi sprzymierzeńcami obozu giełdowych niedźwiedzi.
Grzegorz Skrzyczyński
makler DM BZ WBK S.A.