Udawała, że rozmawia z prezydentem. Oszustka wyłudzała pieniądze od bogatych ludzi
Powoływała się na wpływy w skarbówce, udawała, że rozmawia przez telefon z prezydentem Andrzejem Dudą i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Oszustka z Krakowa wyłudziła setki tysięcy złotych od bogatych osób. Teraz grozi jej 15 lat więzienia.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jak pisze "Fakt", pewna oszustka z Krakowa wymyśliła wyjątkowo bezczelny sposób okradania bogatych ludzi.
Udając znajomość z najważniejszymi osobami w państwie i powołując się na wpływy w skarbówce, Elżbieta K. obiecywała wygraną w przetargach organizowanych przez urzędy skarbowe.
Wideo: w Polsce "na wnuczka" lub "na policjanta". Zobacz, jak okrada się w Anglii
Za swoje "usługi" pobierała od swoich ofiar sowitą prowizję, ale oczywiście niczego nie była w stanie załatwić.
Blisko ćwierć miliona złotych zapłacił Elżbiecie K. biznesmen, który liczył na kupienie po okazyjnej cenie mieszkań i luksusowych aut.
Aby zrobić wrażenie na swoich ofiarach Elżbieta K. w ich obecności udawała rozmowy telefoniczne z prezydentem Andrzejem Dudą i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.
Oszustka udawała też wysokiego urzędnika Ministerstwa Finansów. Przez tydzień wraz ze znajomą i jej mężem gościła w luksusowym hotelu w Łebie, a rachunek kazała wysłać... do ministerstwa.
Szybko okazało się, że żadna Elżbieta K. w resorcie finansów nie pracuje. Oszustce grozi teraz 15 lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.