Kontrolerzy Inspekcji Handlowej sprawdzali, czy wózki dziecięce spełniają ogólne warunki bezpieczeństwa. Wyniki kontroli dają do myślenia, bowiem wiele ze skontrolowanych produktów wzbudziło wątpliwości UOKiK.
Na 164 partie, ze względu na różne nieprawidłowości, inspektorzy zakwestionowano 59 z nich, to niemal 36 proc. wszystkich zbadanych. Oznacza to, że więcej niż co trzeci wózek nie spełniał norm.
Mało tego w przypadku ponad 22 proc. zakwestionowanych partii produktów stwierdzono wady konstrukcyjne mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo użytkowników. Dla przykładu w 2018 r. odsetek wadliwych konstrukcyjnie partii wyniósł był mniejszy i wyniósł 21,74 proc.
Wnioski mogą szokować, gdyż jak wynika z raportu, w więcej niż co piątym wózku dziecięcym są wady, które zagrażają bezpieczeństwu.
Jak podaje UOKiK, najwięcej zakwestionowanych partii wózków dziecięcych pochodziło z importu, ale w drugiej kolejności produkty rodzime i dopiero w trzeciej pochodzące z innych krajów UE.
Większa część zakwestionowanych wózków miała błędy z oznaczaniu, te na poleceni Inspekcji muszą zostać skorygowane lub uzupełnione. Natomiast wszystkie wadliwe konstrukcyjnie partie zostały przez kontrolowanych wstrzymane od sprzedaży - zapewnia UOKiK.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
