Urlop w Chorwacji i Bułgarii będzie najdroższy od pięciu lat. Złoty traci

Tempo rozwoju polskiej gospodarki słabnie, na czym traci nasza waluta. We wtorek złoty osiągnął swoje roczne minima względem chorwackiej kuny i rumuńskiego leja, blisko też do najgorszego kursu względem bułgarskiego lewa. Tamtejsze gospodarki rosną po prostu szybciej od naszej, więc ich waluty się umacniają.

Urlop w Chorwacji i Bułgarii będzie najdroższy od pięciu lat. Złoty traci
Źródło zdjęć: © WP.PL | Anna Białkowska/Flickr
Jacek Frączyk

06.12.2016 | aktual.: 21.12.2016 15:32

Nie pomogła lepsza perspektywa ratingu nadana przez Standard & Poor's w ostatni piątek - złoty co prawda nadrobił nieco strat do dolara, ale stracił za to do walut europejskich. Na euro przekroczył poziom 4,50 zł i do minimum rocznego brakuje już tylko 3 groszy.

Są waluty, względem których we wtorek już mamy roczne minima kursu. Za chorwacką kunę trzeba płacić prawie 60 groszy, a za rumuńską leję ponad złotówkę, czyli najwięcej nie tylko od roku, ale od prawie pięciu lat. Drożej było ostatnio na początku 2012 roku.

Blisko jesteśmy też rocznych maksimów względem bułgarskiego lewa - we wtorek kurs zbliżył się do poziomu 2,30 zł, który ostatnio widziano w styczniu, a przedtem... również na początku 2012 roku.

Taka sytuacja wynika zarówno ze spowolnienia wzrostu naszej gospodarki, a jednocześnie przyśpieszenia na tamtych rynkach.

O ile wzrost PKB w Polsce w trzecim kwartale wyniósł 2,2 proc. rok do roku, co było najsłabszą dynamiką w 2016 r., to Rumunia miała najlepszy wynik w Unii +4,6 proc., a Bułgaria drugi najlepszy +3,4 proc. Przyśpieszyła również Chorwacja do +2,7 proc. wzrostu PKB.

Chorwacja to najczęściej odwiedzany przez polskich turystów kraj, do którego w ubiegłym roku trafiło w celach wypoczynkowych 605 tysięcy naszych rodaków, Bułgaria też jest w ścisłej czołówce (173 tysiące osób). Kursy walut powodują, że te kierunki stracą na atrakcyjności.

bułgariazłotywaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)