Uwaga na białe kołnierzyki. Oto profil polskiego oszusta korporacyjnego
Ponad połowa oszustów w firmie to członkowie ścisłego zarządu, wynika z z badania przeprowadzonego przez KPMG. Na jakie straty narażają swoje firmy? Jak ich wykryć i się z nimi rozprawić?
Ponad połowa oszustów w firmie to członkowie ścisłego zarządu, wynika z badania przeprowadzonego przez KPMG (to międzynarodowa sieć firm audytorsko-doradczych, w Polsce od 1990 r.). Na jakie straty narażają swoje firmy? Jak ich wykryć i się z nimi rozprawić?
KPMG przeprowadziło 596 dochodzeń w sprawach nadużyć gospodarczych wśród tzw. białych kołnierzyków. Okazuje się, że bezpośrednie straty firm z tego tytułu, w 33 proc. badanych przypadków w Polsce, przekroczyły milion dolarów! W 80 proc. nadużycia wystąpiły w przedsiębiorstwach prywatnych.
Co więcej, w ponad połowie przeprowadzonych audytów, korporacyjnymi oszustami okazali się być członkowie ścisłego kierownictwa spółek (53 proc. badanych przypadków w Polsce i 29 proc. na świecie). Wśród młodszych oszustów znalazły się osoby pełniące funkcje kierownicze w departamentach sprzedaży i marketingu oraz zakupów, inaczej niż na świecie, gdzie prym wiódł dział finansowy.
W porównaniu do innych krajów, wiek osób popełniających nadużycia w Polsce jest bardziej zróżnicowany. Popełniane oszustwa zazwyczaj były dokonywane przez osoby w wieku 36-45 lat (33 proc.).
- Często sprawcą nadużyć była osoba skupiająca pełnię władzy w firmie lub posiadająca olbrzymi wpływ na to, co się w niej dzieje. Osoby te często „dzielą i rządzą" w przedsiębiorstwach bez skrępowania i działają z wyjątkową premedytacją - mówi Agnieszka Gawrońska-Malec, dyrektor w zespole Zarządzania Ryzykiem Nadużyć, KPMG w Polsce.
- Działania te są obserwowane przez pracowników, którzy w obawie o utratę pracy milcząco akceptują nadużycia. W takich przypadkach nieoceniona jest możliwość anonimowego zaraportowania zaobserwowanych nieprawidłowości, np. do przedstawicieli właścicieli, czy niezależnej komisji zajmującej się zagadnieniami z zakresu etyki. Coraz więcej spółek wdraża takie rozwiązania i odnosi realne korzyści z wczesnego identyfikowania nadużyć i innych nieprawidłowości - dodaje.
Uważaj - polski oszust działa szybko i skutecznie
Wyniki raportu wykazują, że większość korporacyjnych oszustów była pracownikami tych organizacji, które stały się później ich ofiarami (93 proc. badanych przypadków). Wskaźnikiem, który zdecydowanie odróżnia Polskę od trendów na świecie jest staż zatrudnienia w danej organizacji - dla prawie połowy oszustów był krótszy niż 4 lata.
Zobacz: Biznesowy savoir-vivre
Jak firmy mogą się bronić przed oszustami korporacyjnymi?
Wyniki raportu wskazują, że podejrzliwość przełożonego okazuje się być najskuteczniejszym „narzędziem" do wykrywania nadużyć (27 proc. badanych przypadków w Polsce wobec 9 proc. na świecie). Nieocenionym źródłem informacji są pracownicy firmy - w ponad 33 proc. przypadków w Polsce, a w 22 proc. przypadków na świecie, nadużycie zostało wykryte dzięki formalnemu zgłoszeniu poprzez raportowanie lub informacji otrzymanej od klientów spółki.
Dlatego też dobrze zaprojektowane i prawidłowo wdrożone procedury i mechanizmy w tym zakresie mogą zapewnić możliwość efektywnego przepływu informacji. Przykładową procedurą, która może oszczędzić przedsiębiorstwom wielu kosztownych i nieprzyjemnych niespodzianek, jest odpowiedni proces weryfikacji historii zatrudnienia kandydatów, w szczególności odnośnie kluczowych stanowisk kierowniczych.
- Obserwujemy wiele sytuacji, w których pracownicy w niedługim czasie po objęciu stanowisk dopuszczają się nieetycznych zachowań. Sytuacja ta jest dla pracodawcy szalenie niebezpieczna. Dlatego też, szczególna uwaga powinna zostać skupiona na procesie zatrudnienia kluczowej kadry zarządzającej. Mechanizmy weryfikujące historię zatrudnienia kandydatów w wielu przedsiębiorstwach są słabe lub nie istnieją - mówi Zbigniew Czyżewski, menedżer w zespole Zarządzania Ryzykiem Nadużyć, KPMG w Polsce.
Niezależnie czy mamy do czynienia z dużą spółką z wyodrębnionym departamentem ds. przeciwdziałania nadużyciom gospodarczym, czy mniejszym lokalnym podmiotem, zdrowy rozsądek i konfrontacja informacji z faktami może doprowadzić do wykrycia oszustwa.
- Klasycznym błędem, jaki obserwujemy w naszej pracy jest nadmierne zaufanie ze strony organów właścicielskich do zatrudnionych przez siebie menedżerów i ignorowanie ewidentnych sygnałów świadczących o tym, że coś dzieje się nie tak. O ile w przeciwdziałaniu nadużyciom kluczowa jest etyka działania na każdym szczeblu organizacji, o tyle przy ich wykrywaniu istotny jest zdrowy rozsądek i zasada, że nie ma „świętych krów" - podsumowuje Agnieszka Gawrońska-Malec.
jm /AK.WP.PL
Premie finansowe mogą... zrujnować biznes i zniszczyć firmę
Ten rok będzie próbą dla agencji pracy i PUP-ów
Zobacz: Biznesowy savoir-vivre