Uwaga na podrobione leki. Nielegalna produkcją i przemytem zajmują się zorganizowane grupy przestępcze
Sterydy, anaboliki, podrobione leki na potencję, czy środki "leczące" nowotwory - takie fałszywe medykamenty trafiają na czarny rynek w Polsce. Ich produkcją i przemytem coraz chętniej zajmują się zorganizowane grupy przestępcze. Szacuje się, że nawet 2 proc. leków w oficjalnej sprzedaży w Polsce to podróbki. Większość takich fałszywek jest jednak sprzedawana przez internet.
Jak pisze "Rzeczpospolita", nielegalne leki i pseudoleki coraz częściej przechwytują funkcjonariusze służb zwalczających przestępczość.
Służbom udaje się też demaskować nielegalne fabryki fałszywych farmaceutyków.
Największym jak dotąd sukcesem jest zamknięcie działającej pod Bydgoszczą nielegalnej fabryki podróbek anabolików i leków na potencję.
Wideo: jak leki wpływają na nasze zęby?
Przestępcy wykorzystywali 50 specjalnych maszyn do produkcji i pakowania. Tylko zabezpieczone na miejscu "leki" miały czarnorynkową wartość 20 mln zł.
Niestety państwo nie dysponuje całościowymi statystykami dotyczącymi ilości i wartości nielegalnych leków, jakie udaje się przejmować.
Rzecznik Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego Paweł Trzciński mówi, że w legalnym obrocie podrabiane leki stanowią 1-2 proc.
Problem polega jednak na tym, że zdecydowana mniejszość podróbek jest rozprowadzana za pośrednictwem legalnie działających aptek. Ogromna większość fałszywych leków i pseudoleków jest sprzedawana w internecie.