Użytkowanie wieczyste - relikt PRL, za który wciąż płacimy

Od upadku PRL minęło 25 lat. Mimo to nadal w naszym prawie wciąż funkcjonują pewne rozwiązania, które zupełnie nijak się mają do rzeczywistości, a powodują, że obywatele ponoszą dodatkowe koszty.

Użytkowanie wieczyste - relikt PRL, za który wciąż płacimy
Źródło zdjęć: © WP.PL | Izabela Trzaska

03.04.2014 | aktual.: 18.04.2014 09:06

Takich przykładów można znaleźć sporo, ale dziś zajmiemy się jednym - opłatą za użytkowanie wieczyste. To forma prawna, która występuje tylko w naszym systemie i jest rozwiązaniem pośrednim pomiędzy najmem a własnością. Czas trwania użytkowania wieczystego wynosi do 99 lat, a do tego po tym okresie i tak z reguły jest przedłużane.

- To problematyczna kwestia, bo prawa właściciela nieruchomości i użytkownika wieczystego są do siebie bardzo podobne - komentuje Mateusz Kamiński, doradca podatkowy z kancelarii KNDP. - Najważniejszą różnicą między nimi jest to, że użytkownik wieczysty nie jest właścicielem i dlatego jest zobowiązany płacić za prawo do korzystania z gruntu gminy, powiatu, województwa czy Skarbu Państwa - dodaje.

Do tego przez nazewnictwo "opłata cywilno-prawna" jest nieco myląca i powoduje, że ludzie kojarzą to z podatkiem.

Podwójne opodatkowanie czy nie?

I tutaj pojawia się jeden z największych problemów związanych z tą opłatą. Wszyscy, którzy uiszczają za swoje mieszkanie opłatę za użytkowanie wieczyste, muszą regulować także podatek od nieruchomości. Podatnicy często się oburzają, że to wyzysk i niesprawiedliwość.

- Formalnie opłata za użytkowanie wieczyste jest niezależna od podatku od nieruchomości i nie ma mowy o podwójnym opodatkowaniu. Jednak odbiór społeczny jest inny, bo ludzie płacą dwa razy za coś bardzo podobnego - ekonomicznie więc płacą za to samo i można zrozumieć ich reakcje. Można by się zastanowić nad tym, czy nie nadszedł już czas na zrobienie porządku z tą archaiczną formą posiadania nieruchomości - zauważa Kamiński.

Teoretycznie osoby, które posiadają prawo do nieruchomości na zasadzie użytkowania wieczystego, mogą przekształcić je w prawo do własności nieruchomości. Pozwala na to ustawa z 2005 roku. O przekształcenie mogą ubiegać się zarówno osoby fizyczne i prawne oraz spółdzielnie mieszkaniowe. Żeby uzyskać zgodę na przekształcenie prawa, trzeba złożyć wniosek do odpowiedniego organu administracyjnego. Może to być starosta, wójt, burmistrz, czy zarządy powiatu lub województwa. Jednak przepisy te odpowiadają samorządom, które wielokrotnie zaskarżały je do Trybunału Konstytucyjnego. Wynika z tego sporo kłopotów, stąd też pomysł likwidacji tej opłaty cyklicznie powraca.

- Rozważając taką opcję, trzeba zmierzyć się z podstawowym problemem. Otóż opłata za użytkowanie wieczyste generuje wysokie wpływy do budżetów publicznych, zwłaszcza samorządowych - zaznacza doradca podatkowy.

Miliony wpływów

W samej tylko Warszawie w użytkowanie wieczyste jest oddanych 4074 ha gruntów z zasobu Skarbu Państwa, co stanowi ok. 1/4 wszystkich gruntów należących do SP na terenie stolicy. Do tego 3370 ha, które należą do miasta stołecznego Warszawy - 1/3 wszystkich gruntów, które należą do miasta. Jak do tej formy prawnej podchodzi ratusz?

- Jak wiele przepisów, to rozwiązanie ma swoich zwolenników oraz przeciwników. W naszej ocenie jest efektywne, choć zawsze warto dążyć do poprawy i uproszczenia przepisów prawa - komentuje dla WP.PL Kamila Chlebińska z Urzędu Miasta Warszawy.

Ile miasta zarabiają na użytkowaniu wieczystym? W Warszawie wygląda to następująco:

Obraz
© (fot. WP.PL)

Jak widać, rocznie w samej stolicy zbiera się z tego tytułu ponad 430 mln złotych, a liczby te nie obejmują nieruchomości Skarbu Państwa.

Z kolei we Wrocławiu jest 91 947 użytkowników wieczystych, którzy łącznie zajmują grunty o powierzchni 17 940 611 m.kw. Średnio rocznie do budżetu miasta wpływa oko 50 mln zł z tytułu opłat za użytkowanie wieczyste.

Jednak na przestrzeni lat pojawiała się też idea likwidacji tej formy prawnej i przekazanie praw na własność za symboliczną złotówkę.

- W teorii możliwe jest przyjęcie takiego rozwiązania, że użytkowania wieczyste wygasają z aktualnym okresem, na które są nadane i z tym okresem zmieniają się we własność. To pozwoliłoby samorządom na korzystanie z tego źródła przychodów jeszcze przez jakiś czas, a jednocześnie dawało perspektywę zamknięcia tego tematu. Raz prędzej, raz później, ale ostatecznie - komentuje Mateusz Kamiński.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (203)