W 2006 roku wcześniejsze emerytury kosztowały 27,5 mld zł

W roku 2006 wcześniejsze świadczenia
emerytalne kosztowały około 27,5 mld zł. Oznacza to, że średnie
obciążenie pracowników z tytułu wypłaty wcześniejszych świadczeń
wynosiło miesięcznie 210 zł - wynika z danych, przedstawionych w
piątek w Warszawie przez Forum Obywatelskiego Rozwoju.

29.02.2008 | aktual.: 29.02.2008 14:55

_ Z takimi narzutami na płace nie ma szans, aby więcej Polaków pracowało, a bez wzrostu aktywności zawodowej Polaków nie będzie cudu gospodarczego _ - powiedział Andrzej Rzońca z FOR, jeden z autorów raportu.

W najbliższych latach - jak podkreślano na spotkaniu - należy spodziewać się wzrostu liczby emerytów i wydłużenia okresu pobierania świadczeń (w związku ze wzrastająca średnią długością życia). Obecnie na 100 pracowników przypada 54 emerytów i rencistów.

W Polsce - podobnie jak w większości krajów europejskich - ustawowy wiek emerytalny mężczyzn to 65 lat, kobiet - 60. Jednak w praktyce mężczyźni odchodzą z rynku pracy w wieku 57 lat, a kobiety - 55,2 lat.

_ Odnotowany w ostatnich latach sukces Łotwy i Finlandii w zwiększaniu zatrudnienia osób starszych wynikał ze znacznego ograniczenia dostępu do wcześniejszych emerytur i rent przy jednoczesnym podwyższaniu ustawowego wieku emerytalnego _ - zauważył Wiktor Wojciechowski z Towarzystwa Ekonomistów Polskich, współautor raportu.

Osoby, które przeszły na emeryturę w 2006 roku, miały średnio 56,6 lat. Zaledwie co 11 osoba, której przyznano emeryturę w tym czasie, ukończyła 65 lat. Co szósta miała poniżej 55 lat. Wśród grup zawodowych najmłodszymi emerytami byli górnicy, którzy przeciętnie przechodzili na emeryturę w wieku 47,5 lat.

Na konferencji przypomniano, że społeczeństwo polskie starzeje się. Obecnie na każde 100 osób w wieku produkcyjnym (18-64 lata) przypada 25 osób powyżej 65. roku życia. W 2030 roku będzie to już 46 osób, a w 2050 roku aż 75 osób w wieku poprodukcyjnym.

Żeby zachować dzisiejszy poziom relacji średniej emerytury do przeciętnego wynagrodzenia (59 proc.) trzeba będzie w przyszłości podnieść składkę emerytalną z 19,52 proc. obecnie do powyżej 30 proc. Jeżeli składka się nie zmieni, relacja emerytur do płac spadnie, do około 35 proc., czyli ponad jedną trzecią.

Aby przy niezmienionej składce utrzymać relację emerytur do płac na obecnym poziomie, Polacy musieliby przechodzić na emeryturę przynajmniej 6 lat później niż teraz. Uczestnicy konferencji podkreślali, że nie da się utrzymać wieku emerytalnego na obecnym poziomie. Będzie on musiał się zmieniać w ślad za wydłużającą się długością życia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)