W. Brytania/ Sektor naftowy na Morzu Północnym "bliski załamania"
Spadki cen ropy na świecie sprawiają, że brytyjski sektor naftowy stoi na skraju załamania - uważa Robin Allan, przewodniczący Association of UK Independent Oil and Gas Exploration Companies (Brindex).
18.12.2014 13:20
W rozmowie z BBC szef branżowego stowarzyszenia Brindex, skupiającego niezależnych producentów ropy i gazu działających na brytyjskim szelfie, stwierdził, że sektor naftowy na Morzu Północnym stoi na krawędzi załamania.
Według niego prawie żaden z nowych projektów wydobywczych w tym rejonie nie będzie opłacalny przy obecnym poziomie cen surowca. "Jest prawie niemożliwe, by osiągać zyski przy tych cenach ropy. Mamy do czynienia z ogromnym kryzysem" - powiedział Allan, przewodniczący stowarzyszenia i członek zarządu spółki Premier Oil.
"Mieliśmy z tym do czynienia wcześniej i branża zaadaptuje się do nowej sytuacji, ale będzie to polegało na obcinaniu zatrudnienia, projektów i redukowania kosztów, gdzie będzie to możliwe, a to będzie bolesne i kosztowne zarówno dla pracowników, spółek, jak i państwa" - podkreśla.
"Jesteśmy blisko załamania patrząc z perspektywy nowych inwestycji - nie należy się spodziewać żadnych nowych projektów przy obecnej sytuacji rynkowej" - dodaje Allan.
Według niego w pierwszej kolejności problemy te dotkną pracowników i to już się dzieje i to na skalę większą niż pokazują oficjalne dane. Spółki informują o redukcjach w zatrudnieniu, ale tylko wśród etatowych pracowników, a wielu zatrudnionych w branży pracuje na kontraktach, które łatwo jest rozwiązać.
Wiele spółek, jak choćby BP czy CocnocoPhillips już ogłosiło redukcje zatrudnienia. Kolejne planują takie kroki lub już je wykonują bez nagłaśniania. Zdaniem ekspertów w najbliższych miesiącach można spodziewać się znaczącej redukcji zatrudnienia w sektorze, który obecnie zatrudnia około 375 tys. osób w Wielkiej Brytanii.
Na problemach branży ucierpią także spółki świadczące różnego rodzaju usługi dla koncernów naftowych. Mniej nowych projektów oznaczać będzie bowiem mniej zleceń a więc niemal na pewno redukcje zatrudnienia.
Według niedawnego raportu organizacji Oil&Gas UK, niemal co dziesiąty może stracić pracę w perspektywie najbliższych pięciu lat ze względu na pogarszającą się kondycję branży. Raport ten nie uwzględniał jednak w pełni zachodzących obecnie gwałtownych zmian na rynku naftowym.
W sektorze naftowym zatrudniony jest jeden na każdych 80 Brytyjczyków a średnie wynagrodzenie w sektorze wynosi 64 tys. funtów rocznie i jest jednym z najwyższych w kraju. (PAP)
z Londynu Marcin Szczepański