W jakich branżach znajdziemy zatrudnienie?
Według raportu agencji zatrudnienia ManpowerGroup, najlepsze perspektywy zatrudnienia w najbliższym kwartale czekają takie branże, jak transport, logistyka, komunikacja oraz produkcja przemysłowa
15.04.2014 | aktual.: 15.04.2014 15:18
Według raportu agencji zatrudnienia ManpowerGroup, najlepsze perspektywy zatrudnienia w najbliższym kwartale czekają takie branże, jak transport, logistyka, komunikacja oraz produkcja przemysłowa. Zwiększenie całkowitego zatrudnienia planuje 15 proc. przebadanych firm, 7 przewiduje redukcję etatów, a 75 proc. deklaruje brak zmian personalnych. Prognoza netto zatrudnienia po korekcie sezonowej wynosi +8 procent.
- Oznaki stopniowego ożywienia rynku pracy obserwujemy w naszym badaniu już od kilku kwartałów, jednak tak dużego optymizmu wśród przedsiębiorców w Polsce, jaki obserwujemy już drugi raz z rzędu w kwartalnych prognozach, nie było od ponad dwóch lat - komentuje Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce. - To dość dobre wiadomości dla osób szukających pracy. Z naszych obserwacji wynika, że pracodawcy nauczeni doświadczeniem, że rynek pracy nieustannie się zmienia, coraz częściej wdrażają elastyczne formy zatrudnienia, a także outsourcing procesów. Spodziewamy się wciąż dużego zapotrzebowania na specjalistów, którzy wpłyną na szybki rozwój firm. Spodziewamy się także, że optymizm do tworzenia nowych etatów będzie z kwartału na kwartał coraz większy - dodaje Iwona Janas.
Podwyżki nie dla każdego
W drugim kwartale 2014 r. w siedmiu z dziesięciu badanych sektorach prognoza netto zatrudnienia jest dodatnia. Największy optymizm odnotowano dla sektora transport, logistyka, komunikacja: +22 proc. Wysokie prognozy uzyskano również dla produkcji przemysłowej: +18 proc., a także dla branży rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo: +12 proc. Pozytywny trend widać również w handlu detalicznym i hurtowym, który uzyskał wynik +8 proc., a także w sektorach finanse, ubezpieczenia, nieruchomości i usługi oraz restauracje i hotele, z prognozą +7 proc. dla obu. Ujemną prognozę netto zatrudnienia uzyskano dla sektorów kopalnie/przemysł wydobywczy a także energetyka/gazownictwo/wodociągi - odpowiednio -9 proc. i -8 proc.
- Polska w dalszym ciągu jest krajem atrakcyjnym dla inwestorów zagranicznych – szczególnie z sektora usług BPO, czyli outsourcingu procesów biznesowych, motoryzacyjnego a także badań i rozwoju. Przewidujemy, że zapotrzebowanie na specjalistów będzie tam nadal bardzo duże. Przedsiębiorcy najczęściej poszukują pracowników o kompetencjach technicznych i sprzedażowych, które zapewnią ich firmom szybki wzrost i przewagę konkurencyjną – mówi Iwona Janas.
Z prognoz wynika, że ponad 13 proc. firm zapowiada zwiększanie zatrudnienia, a co czwarta planuje podwyżki płac. Najwięcej ofert pracy czekać będzie w firmach produkcyjnych, choć eksperci typują również te sektory, które nie unikną zwolnień. Wzrost wynagrodzeń powinien być odczuwalny w podobny sposób we wszystkich sektorach. Największe podwyżki powinni odczuć pracownicy branży produkcyjnej. W większości firm, które deklarują podniesienie płac pracownikom, podwyżki przekroczą poziom inflacji, która według założeń budżetowych ma wynieść 2,4 proc.
Programiści i budowlańcy poszukiwani
Ze względu na wciąż rozwijającą się branżę IT, także tam czekać będą nowe miejsca pracy.
- Nasza firma ze względu na swój charakter cały czas poszukuje wyspecjalizowanych informatyków, jednak chcemy również poszerzyć swój zasięg na inne państwa, dlatego w najbliższym czasie będziemy zatrudniać osoby z biegłą znajomością języka innego niż angielski - mówi Julian Pawlukiewicz, prezes Chrisper & Julian Group, firmy internetowej rozwijającej strategie rynku online. - Może to być zarówno język niemiecki, rosyjski, hiszpański czy włoski, ale także języki azjatyckie. Aby mieć przewagę nad konkurencją zależy nam, aby osoby te znały również specyfikę państwa, w którego języku się posługują – dodaje.
Potwierdza to Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl.
- Wyniki analizy kwartalnej naszego serwisu pokazują obraz aktualnego zapotrzebowania przedsiębiorców na konkretne grupy zawodowe. Pracodawcy najchętniej rekrutowali pracowników do działów IT, finansów i księgowości oraz logistyki, zakupów i transportu. Jeśli chodzi o zawody, najczęściej poszukiwano programistów, inżynierów i przedstawicieli handlowych. Prognozujemy, że ten trend utrzyma się w 2014 roku. Coraz więcej firm inwestuje w innowacje i wdraża nowe technologie, stąd duże zapotrzebowanie na specjalistów z dziedziny IT. Poszukiwani będą również kandydaci z wyższym wykształceniem technicznym - z racji, że jest ich stosunkowo niewielu na rynku pracy, będą w komfortowej sytuacji. Firmy nadal będą poszukiwały i zatrudniały przedstawicieli handlowych oraz sprzedawców, co w dużej części jest wynikiem ich rotacji.
W 2014 roku będą się dalej rozwijać centra usług wspólnych i outsourcing biznesowy, a to przełoży się na wzrost zatrudnienia. To szansa dla młodszych pracowników, którzy będą mogli zdobyć doświadczenie w międzynarodowych strukturach, a także dla doświadczonych pracowników o różnorodnych kompetencjach.
- Przewidujemy również, że nadal utrzyma się duże zapotrzebowanie na wykwalifikowanych robotników. Biorąc pod uwagę liczby rzeczywiste, to takich pracowników pracodawcy potrzebują zdecydowanie najwięcej. To pochodna struktury naszej gospodarki wciąż jednak opartej na przemyśle i produkcji. O tych pracowników jest też najtrudniej na rynku. Będzie rosło też zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych (głównie w przemyśle) – tłumaczy Małgorzata Majewska z monsterpolska.pl.
- Ożywienie budownictwa mieszkalnego – głównie za sprawą wprowadzenia programów („Rodzina na swoim” i „Mieszkanie dla młodych”) - spowodowało także większe zapotrzebowanie na materiały budowlane oraz wzrost kosztów za usługi robotnicze – tłumaczy Marcin Głowacki, od 16 lat pracujący jako malarz mieszkaniowy i budowlaniec. - Nie mam problemu ze znalezieniem sobie jakiejś „fuchy”, wręcz przeciwnie czasem odrzucam niektóre oferty – czy to ze względu na duży natłok pracy czy ich nieopłacalność. Jeszcze kilka lat temu nie mógłbym sobie na to pozwolić – podkreśla pan Marcin.
Poznań, Kraków i Katowice znalazły się na szczycie listy miast, w których najłatwiej o zatrudnienie w Polsce. Średnio o jedno stanowisko ubiega się tam mniej niż dwóch kandydatów. Stolica znalazła się dopiero na czwartej pozycji. Warszawa jest pierwszym miastem na liście, gdzie o jedno stanowisko ubiega się ponad dwóch kandydatów. Największa konkurencja panuje natomiast we Włocławku, gdzie o jedno stanowisko ubiega się 56.42 chętnych. Kolejne miasta w tej kategorii to Radom, Elbląg, Grudziądz oraz Bytom. - Nie dziwi, że konkurencja w stolicy pozostaje na wyższym poziomie niż w kilku innych dużych miastach Polski. Prawie dwa razy tylu konkurentów ubiega się o jedno stanowisko w Warszawie, jak w Poznaniu – mówi Hanna Piotrowska, menedżerka Adzuna Polska. - Finanse oraz IT to branże z największą ilością ofert w skali kraju. Prawie 20 proc. wszystkich dostępnych ofert pochodzi z tych sektorów. Służba zdrowia oraz gastronomia i hotelarstwo wypadają najgorzej – każda z tych branż oferuje niewiele ponad 1 proc.
wszystkich dostępnych stanowisk - podsumowuje.
AB,MA,WP.PL