W jednej trzeciej firm dochodzi do łamania prawa pracy
36 procent Polaków dostrzega w swoim miejscu pracy łamanie praw przez pracodawców - wynika z badania Work Service S.A. Najczęściej chodzi o nierozliczanie nadgodzin i omijanie zasad BHP, a najrzadziej - nieopłacanie składek ZUS i znaczne opóźnienia wypłat.
Negatywne praktyki zależą od formy zatrudnienia i wykształcenia. Osoby na umowę o dzieło lub zlecenie częściej niż inni, jako nieuczciwą praktykę, wskazują nierozliczanie nadgodzin. Na dyskryminację w miejscu pracy oraz mobbing najczęściej zwracają uwagę pracownicy pełnoetatowi.
Natomiast wypłacanie części wynagrodzenia "pod stołem" najczęściej jest spotykane przez samozatrudnionych i współpracowników na umowę o dzieło/zlecenie. Co dziesiąty zapytany twierdzi, że jego pracodawca przekazuje część pensji nieoficjalnie.
Pracownicy posiadający wykształcenie zawodowe częściej niż pozostali dostrzegają praktyki "zatrudniania na czarno". Na łamanie zasad BHP i narażanie zdrowia w miejscu pracy zdecydowanie najczęściej wskazują osoby, które ukończyły edukację na poziomie podstawowym.
Autorzy raportu zwracają uwagę też na pozytywy - okazuje się, że ponad 3/4 respondentów ocenia, że w ich miejscu pracy kobiety i mężczyźni mają takie same możliwości rozwoju kariery.
Pracownicy najbardziej potrzebują programów rozwoju swoich kompetencji, przejrzystej polityki rozliczania czasu pracy oraz zrozumiałej polityki personalnej, w tym jasnej ścieżki kariery. Rzadziej wskazują na przystosowanie miejsca pracy do potrzeb osób niepełnosprawnych, co zdecydowanie jest ważniejsze dla kobiet niż mężczyzn.
Badanie na zlecenie Work Service SA przeprowadził w czerwcu instytut Millward Brown, na próbie 522 osób pracujących, dobranej z ogólnopolskiej reprezentatywnej próby 1004 dorosłych Polaków.