W końcu do góry

Wydarzenia do których doszło na przestrzeni ostatnich dwóch godzin czwartkowego handlu na amerykańskich rynkach giełdowych zaskoczyły chyba nawet największych optymistów.

14.11.2008 14:22

Indeks S&P500, który jeszcze ok. godz. 19:00 czasu polskiego tracił na wartości 3,77 proc., a ok. 20:00 oscylował w okolicy zera, zakończył sesję na aż 6,92 proc. plusie. Liderem tej aprecjacji były spółki z sektora energii, których subindeks zyskał 11,1 proc., co było notabene odzwierciedleniem sytuacji na rynku ropy, która po początkowym spadku do poziomu 54,67 USD/bar. (grudniowe kontrakty terminowe na Nymexie), najniższego od stycznia 2007 r., wyraźnie się odbiła i jej cena rozliczenia została ustalona 58,24 USD/bar., czyli na poziomie o 3,70 proc. wyższym niż w środę. Inwestorzy kupowali w USA jednak nie tylko akcje spółek energetycznych, ale także wszystkich innych sektorów, może dlatego, że po tym jak we wcześniejszych godzinach handlu indeksy S&P500 i DJIA znalazły się na najniższych poziomach od 5 lat, stwierdzili po prostu, że na rynku jest bardzo, ale to bardzo tanio.

W piątek na wyśmienite zakończenie handlu w USA początkowo zareagowały wzrostami, choć trzeba przyznać niewielkimi, rynki w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie indeks MSCI Asia Pacific wzrósł o 0,7 proc., a następnie pozytywne nastroje przeniosły się na rynki europejskie. O godz. 13:45 niemiecki DAX zyskiwał na wartości 3,97 proc., a brytyjski FTSE250 2,36 proc. Globalna poprawa atmosfery na rynkach akcyjnych pomogła także, bo i pomóc musiała, warszawskiemu parkietowi. Indeks WIG20 rozpoczął dzisiejszy handel na 3,67 proc. plusie, a o godz. 13:45 rósł o 2,51 proc. (1724,20 pkt). Wśród największych i najbardziej płynnych spółek na czele peletonu znalazł się KGHM, który to opublikował dziś lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne. Co prawda w okresie lipiec-wrzesień zysk netto spółki spadł do 718 milionów złotych z 1,15 miliarda złotych rok wcześniej, ale i tak był wyższy od spodziewanych przez rynek 587 milionów złotych. Z punktu widzenia KGHM pozytywny był też fakt odbicia cen miedzi na arenie międzynarodowej, które
po wczorajszym 1,9 proc. spadku do 1,6300 USD/funt (marcowe kontrakty terminowe na Nymexie) dziś o godz. 13:45 pięły się w górę o 4,91 proc. do 1,7100 USD/funt. Na rynku ropy nastąpiła za to względna stabilizacja. O godz. 13:45 grudniowe kontrakty terminowe zyskiwały na Nymexie 0,52 proc., do 58,54 USD/bar.

Odpowiedź na pytanie o to, jak długo ta dobra atmosfera zdoła się utrzymać, jest jednak nadal niezwykle trudna. Z jednej strony inwestorzy kuszeni bardzo niskimi wycenami spółek wyraźnie są skłonni do zakupów. In plus działają także nadzieje na to, że rozpoczynający się dziś dwudniowy szczyt przedstawicieli państw grupy G20 (odpowiada ona za prawie 90 proc. światowej gospodarki) w sprawie globalnego kryzysu przyniesie jakieś konkretne rezultaty. Jednak z drugiej strony wieści napływające z gospodarki jak na razie podstaw do tego typu działań nie dają. Przedstawione dziś przez Eurostat dane nie pozostawiają złudzeń - gospodarka Eurolandu jest w fazie recesji. W III kwartale PKB strefy euro spadł o 0,2 proc. k/w, po analogicznym wyniku w II kwartale br. Jeśli chodzi o całą Europę to także w jej przypadku PKB spadł k/k o 0,2 proc., po dokładnym zerze w II kwartale.

Marek Nienałtowski
główny analityk rynków finansowych
Goldenegg - Niezależni Doradcy Finansowi

| Raport ten przygotowany został tylko i wyłącznie w celach informacyjnych, a jego treść jest jedynie wyrazem osobistych poglądów autora, nie stanowiąc tym samym żadnej „rekomendacji” do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych przez jego czytelnika. Zgodnie z powyższym zarówno Goldenegg – Niezależni Doradcy Finansowi Sp. z o.o., jak i autor raportu nie ponoszą odpowiedzialności za działania będące skutkiem lektury tego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)