W kwartał zarobili miliard dolarów na walizkach
Prawie miliard dolarów w ciągu jednego kwartału zarobiły amerykańskie linie lotnicze na opłatach za bagaż. Dodatkowe opłaty nie od dziś poprawiają bilans finansowy i tak już dobrze prosperujących przewoźników
16.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 11:34
Według najnowszych danych Departamentu Transportu tylko w trzecim kwartale tego roku 27 największych amerykańskich linii lotniczych zainkasowało od podróżnych 960 milionów dolarów za przewiezienie bagażu. To o 9 procent więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Przychody z biletów wyniosły w tym czasie 34 miliardy dolarów.
Większość amerykańskich przewoźników pobiera od pasażerów pokaźne opłaty za każdy bagaż, widząc w nich dodatkowe źródło dochodu. Do tej grupy dołączyły nawet ostatnio niskokosztowe linie JetBlue, które przez wiele lat opierały strategię marketingową na wizerunku przewoźnika dbającego przede wszystkim o interesy pasażerów, a nie akcjonariuszy.
Organizacje konsumenckie zwracają uwagę, że różne opłaty (np. za wydrukowanie karty pokładowej, zmianę rezerwacji, możliwość wybrania miejsca w samolocie czy zarezerwowanie biletu przez telefon) rosną w tempie szybszym od cen biletów. Te ostatnie też nie tanieją, mimo gwałtownie spadających cen paliw.
Zwrócono na to uwagę nawet na Kapitolu. Demokratyczny senator z Nowego Jorku Charles Schumer zażądał od administracji przeprowadzenia dochodzenia w sprawie utrzymywania przez przewoźników wysokich cen, zwłaszcza w okresie świątecznego szczytu. Z jego wyliczeń wynika, że średnio bilety lotnicze podrożały w ciągu minionych 5 lat o 10 procent po uwzględnieniu inflacji. Schumer przypomina, że ceny ropy spadły w ciągu ostatnich kilku miesięcy o 40 procent, co na razie nie znajduje odzwierciedlenia w cenach na rynku. Tymczasem paliwo stanowi około jednej trzeciej kosztów operacyjnych przewoźników. W III kwartale amerykańskie linie lotnicze wydały na nie około 11 miliardów dolarów.
Według prognoz International Air Transport Associations linie lotnicze zarobią w tym roku na czysto 19,9 miliarda dolarów. W przyszłym roku zyski mają być jeszcze wyższe i osiągną 25 miliardów dolarów.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku