W listopadzie wskaźnik WPI obniżył się - BIEC
15.11. Warszawa (PAP) - Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie br. obniżał się...
15.11.2010 | aktual.: 15.11.2010 09:23
15.11. Warszawa (PAP) - Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie br. obniżał się drugi miesiąc z rzędu. Obecnie większość składowych wskaźnika działa w kierunku obniżenia presji inflacyjnej. Tym samym przyspieszenie wzrostu cen może mieć charakter krótkotrwały, choć trudno na razie przewidzieć jak długo utrzyma się w przyszłym roku. impuls inflacyjny związany z podwyżką VAT oraz czy nie pojawią się w gospodarce i jej otoczeniu dodatkowe czynniki zagrażające stabilności cen. Do końca tego roku należy się liczyć z umiarkowanym wzrostem wskaźnika cen CPI - poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w komunikacie.
Z raportu wynika, że niższej inflacji sprzyja głównie stabilizacja kosztów produkcji.
"W gospodarce w ostatnich miesiącach wyraźnemu osłabieniu uległy te składowe wskaźnika, które informują o kształtowaniu się kosztów wytwarzania i kosztach funkcjonowania przedsiębiorstw (...). Ceny usług transportu i magazynowania od kilku miesięcy charakteryzują się dużą stabilnością i nie wykazują tendencji do wzrostu. (...) Firmy odbudowywały zapasy z okresu spowolnienia gospodarki, dostosowując ich poziom do wyższej aktywności (...)"- napisano w komentarzu.
Z raportu wynika, że w ostatnich trzech miesiącach jednostkowe koszty pracy ustabilizowały się na stałym poziomie i nie wykazują tendencji do wzrostu.
Zdaniem autorów raportu przedsiębiorcy będą raczej skłonni zredukować tempo wzrostu płac lub ograniczyć zatrudnienie niż ponosić wyższe koszty pracy.
Zdaniem BIEC stopień wykorzystania mocy w trzecim kwartale br. nie zmienił się znacząco w stosunku do sytuacji z poprzedniego kwartału br. W ostatnim półroczu odsetek wykorzystania mocy wyniósł 73-74 procent.
"Stagnacja stopnia wykorzystania mocy wytwórczych to dobra informacja z punktu widzenia stabilności cen w najbliższej przyszłości. Oznacza to jednak, że ożywienie po stronie inwestycji może odsunąć się w czasie. Dopóki przedsiębiorcy mają wolne moce produkcyjne nie będą skłonni inwestować" - napisano w komentarzu.
Ponownie wzrosła realna wartość długu skarbu państwa. Co prawda roczne tempo wzrostu długu jest nieco wolniejsze niż w ubiegłym roku, jednak ciągle przybywa go bardzo szybko - o około 10 procent w skali roku. (PAP)
mak/ gor/