Rosyjskie media zauważają, że ryba - jako produkt spożywczy - stała się nieco zapomniana w Rosji. Przypominają, że w czasach carskich - zgodnie z prawosławną tradycją - ryby jedzono w postne dni, czyli w środę i piątek. Natomiast w czasach radzieckich rybnym dniem był czwartek. Wtedy też pojawiły się hasła nawołujące do ich spożywania - takie, jak na przykład "Dziadek i babcia się nie starzeją, gdyż makrelę jedzą".
Teraz rosyjscy dietetycy opracowali specjalne antykryzysowe menu, w którym zalecają spożywanie ryb. W Rosji ma też powstać sieć sklepów oferujących przysmaki z mórz i oceanów.
