W parku czasem w maseczce, czasem bez. Łatwo się pogubić
30 maja poluzowane zostały zasady dotyczące noszenia maseczek. Chodząc po ulicach, można odnieść wrażenie, że Polacy nie do końca zrozumieli nowe przepisy. Maseczek możemy nie nosić w tylko w niektórych miejscach, ale już w sklepie czy na zatłoczonym molo - musimy.
01.06.2020 14:09
W ramach czwartego etapu luzowania obostrzeń rząd zrobił też niespodziewany prezent wszystkim, którzy martwili się, jak wytrzymają letnie upały w maseczkach. Po kilku tygodniach noszenia ich we wszystkich miejscach publicznych usłyszeliśmy, że nie trzeba ich już nosić w przestrzeni otwartej pod warunkiem, że jesteśmy w stanie zachować dwumetrowy odstęp od innych osób. Zasady noszenia maseczek reguluje Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 29 maja 2020r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
Tym samym nie musimy już zakładać maseczki, gdy spacerujemy chodnikiem, na którym tylko od czasu do czasu mija nas innych przechodzień. Jeśli jednak poruszamy się jakąś główną ulicą, na której niemalże trącamy innych ramieniem, maseczkę trzeba już założyć.
To samo w parku: jeśli od innych spacerowiczów dzieli nas odległość co najmniej 2 metrów, maseczkę możemy trzymać w kieszeni. Gdy dookoła się zagęszcza, wyciągamy natychmiast i zakładamy. Taką gimnastykę będziemy uprawiać w czasie przebywania we wszystkich otwartych przestrzeniach (ustawa określa je jako ogólnodostępne, a więc na drogach i placach, na terenie cmentarzy, parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, plaż, miejsc postoju pojazdów, parkingów leśnych.
Zakładanie i zdejmowanie maseczki poćwiczymy już w drodze na spacer, bo identyczne zasady obowiązują na terenie nieruchomości wspólnych w budynkach wielorodzinnych. Zatem schodząc schodami, nie musimy nosić maseczki, ale gdy z przeciwnej strony wyjdzie sąsiad, a klatka jest na tyle wąska, że nie miniemy się na odległość 2 metrów - grzeczne "dzień dobry" powiemy mu już przez warstwę materiału.
Poluzowanie dotyczy więc miejsc położonych na świeżym powietrzu. "Pod dachem" niewiele się zmieniło.
Aby ułatwić Polakom zrozumienie nowych zasad, na stronie rządu pojawiło się streszczenie najważniejszych punktów rozporządzenia. Czytamy w nim, że "istnieją miejsca, w których trzeba obowiązkowo zasłaniać usta i nos". Są to:
• autobusy i tramwaje,
• sklepy,
• kina i teatry,
• salony masażu i tatuażu,
• kościoły,
• urzędy (jeśli idziesz załatwić jakąś sprawę do urzędu).
Słowem nie wspomina o salonach fryzjerskich i kosmetycznych – czy oznacza to, że można w nich zdejmować maseczki? Skonsultowaliśmy tę wątpliwość z Joanną Narożniak, rzecznikiem prasowym Mazowieckiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.
Przekonuje ona, że w powyższym wykazie nie uwzględniono fryzjerów i kosmetyczek, bo wytyczne dla nich obowiązują od połowy maja i przewidują obowiązek zasłaniania twarzy przez klientów i personel. Salony tatuażu i masażu ruszyły w czwartym etapie odmrażania, więc zostały wypunktowane.
Do restauracji i kawiarni wejdziemy w maseczce, ale zdejmiemy ją z chwilą zajęcia miejsca przy stoliku.
Maseczki a zgromadzenia publiczne
Od soboty 30 maja w przestrzeniach otwartych dozwolona jest organizacja zgromadzeń, a także koncertów plenerowych, w których bierze udział do 150 osób. Uczestnicy muszą jednak zasłaniać usta i nos oraz zachować 2-metrowy dystans społeczny.
Od soboty 6 czerwca 2020 r. możliwe będzie organizowanie wesel i uroczystości rodzinnych, w których bierze udział do 150 osób. Ich uczestnicy nie muszą zakrywać twarzy.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl