W tych krajach utrata pracy to żaden problem. Zobacz listę państw z najwyższymi zasiłkami
Wysokość świadczeń w niektórych krajach zadowoliłaby nawet bardzo dobrze zarabiających Polaków.
Zgodnie z ustawą o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy wysokość zasiłku dla bezrobotnych zmienia się 1 czerwca każdego roku. Waloryzacji dokonuje się na podstawie średniego poziomu cen towarów i usług konsumpcyjnych za rok poprzedni ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
Wysokość świadczeń ogłasza minister pracy w obwieszczeniu. Ile zasiłek wyniesie od 1 czerwca 2015 roku, jeszcze nie wiadomo. Ale sądząc po danych makro, podwyżka będzie minimalna.
Zobacz, gdzie zasiłki są najwyższe.
Ku niezadowoleniu bezrobotnych, władze Niemiec od lat zmniejszają wysokość zasiłków. Jednak wciąż nie są to wcale małe pieniądze. Jak wynika z danych Eurostatu, bezrobotny może tam liczyć na zapomogę w wysokości maksymalnie 60 procent dotychczasowych dochodów. I to tylko w przypadku spełnienia szeregu wymogów, między innymi posiadaniu rodziny i dzieci.
W przypadku samotnego bezrobotnego średni zasiłek wynosi około 45 procent dotychczasowych dochodów. Biorąc pod uwagę, że średnia roczna płaca w Niemczech wynosi równowartość około 85 tysięcy złotych, bezrobotni mogą liczyć na równowartość około 4200 złotych.
Japonia
Bezrobotni w Japonii mogą liczyć na zasiłek w wysokości nawet 67 procent dochodów. W przeliczeniu - przy średnich rocznych dochodach na poziomie 51 tysięcy złotych, bezrobotny Japończyk może liczyć na 2900 złotych.
To jest prawie 4 razy więcej niż w Polsce. Nie oznacza to oczywiście, że każdy bezrobotny tyle dostaje. W Japonii poziom zasiłku wylicza się na podstawie poziomu dotychczasowych dochodów, tygodniowego czasu pracy oraz wieku pracownika.
W przypadku, gdy japońskie władze uznają, że jedna z branż przeżywa silną recesję, bezrobotni z tego sektora mogą liczyć na dodatkowe pieniądze.
Izrael
Jak wyliczył amerykański magazyn "Forbes" bezrobotni w Izraelu mogą liczyć na pomoc w wysokości nawet do 70 procent dotychczasowych zarobków.
Minimalna pensja w Izraelu w przeliczeniu na złote wynosi 4,3 tysiące złotych miesięcznie. To oznacza, że przez kilka miesięcy bezrobotny może liczyć na około 3 tysiące złotych.
Po sześciu miesiącach wysokość zasiłku zaczyna wyraźnie spadać. Ostatecznie po 12 miesiącach bezrobotny nie ma już prawa do żadnych świadczeń.
Holandia
Holenderski zasiłek dla bezrobotnych - Werkloosheidswet - jest równie wysoki.
Jak wynika z danych Eurostat i holenderskich urzędów pracy, bezrobotni mogą liczyć na od 70 procent do nawet 75 procent dotychczasowych dochodów w przeciągu dwóch miesięcy od utraty zatrudnienia.
Jak wynika z krajowych przepisów jest to w przeliczeniu maksymalnie 700 złotych na każdy tydzień. W ciągu miesiąca można uzyskać równowartość ponad 2800 złotych.
Francja
Bezrobotni z Francji również mogą liczyć na 75-procentowe zapomogi - wynika z danych Eurostat. Wysokość i czas pobierania świadczenia zależne są od warunków w utraconej płacy.
Biorąc pod uwagę średnio zarabiającego Francuza - zasiłki w przeliczeniu na złote oscylują w granicach 6500 złotych.
Szwajcaria
Szwajcarzy, podobnie jak Holendrzy, mogą liczyć na zasiłek w wysokości około 70 procent poprzedniej pensji.
Biorąc pod uwagę średnią krajową dla osób wykwalifikowanych, która wynosi w przeliczeniu na złote 11 tysięcy - bezrobotni dostają co miesiąc prawie 7300 złotych miesięcznie. W przypadku osób o mniejszych kwalifikacjach jest to około 5800 złotych.
Szwecja
Szwedzkich zasiłków nie powstydziliby się nawet dobrze zarabiający Polacy! Jak wynika z danych Eurostat, każdy Szwed może po utracie pracy liczyć nawet na pomoc w wysokości 80 procent poprzednich zarobków.
Zasiłek w maksymalnej wysokości może wynieść nawet 2500 dolarów. W przeliczeniu na złotówki jest to około... 9200 złotych. Szwedzki system składa się z dwóch filarów - powszechnego i dobrowolnego dodatkowego ubezpieczenia. Dopiero połączenie tych dwóch filarów pozwala na tak wysoki zasiłek.
Skąd taka hojność Skandynawów? Naprawdę wysoki zasiłek dla bezrobotnych miał według założeń ustawodawcy zmusić pracodawców do oferowania naprawdę dobrych warunków płacowych dla pracowników.
Luksemburg
Równie wysokie zasiłki dla bezrobotnych są w Luksemburgu. Jak wynika z danych Eurostatu, bezrobotni mieszkańcy tego kraju mogą liczyć na zapomogę w wysokości nawet 80 procent dotychczasowych zarobków. Biorąc pod uwagę średnie pensje w Luksemburgu, nie są to małe pieniądze.
Luksemburczycy zarabiają nie mniej niż 2 tysiące dolarów miesięcznie. To oznacza, że po utracie pracy na konto bezrobotnych wciąż wpływa ponad 1600 dolarów. W przeliczeniu na złotówki jest to 5850 złotych. Z kolei biorąc pod uwagę średnia pensję, zasiłek będzie jeszcze wyższy - ponad 7 tysięcy złotych.
No cóż, na takie świadczenia stać tylko najbogatsze kraje, ale najwyższe zasiłki w UE, są prawie dwa razy wyższe.
Norwegia
Norwegowie nie mogą narzekać na wysokość zasiłków dla bezrobotnych. W początkowym okresie po utracie pracy mogą liczyć nawet na zasiłek w wysokości do 85 procent ich pensji.
W przeliczeniu na złotówki maksymalnie można otrzymać nawet 10 tysięcy złotych miesięcznie. Jak wynika z danych norweskiego resortu finansów, średnio jest to jednak ponad 6 tysięcy złotych.
Różnica wynika z możliwości pobierania np. częściowych zasiłków, kiedy pracodawca znacznie zredukował liczbę godzin pracujących lub długiego zwolnienia lekarskiego.
Dania
W stosunku do zarobków, najwyższymi zasiłkami dla bezrobotnych mogą pochwalić się Duńczycy. Maksymalnie jest to aż 90 procent zarobków.
Nie ma nic za darmo. Wysokość zasiłku zależy jednak w bardzo dużym stopniu od wcześniej wpłaconych składek na ubezpieczenie społeczne. Średnio każdy Duńczyk przeznacza prawie 650 dolarów rocznie na ubezpieczenie od utraty pracy.
To dzięki temu w przypadku zwolnienia może liczyć w przeliczeniu na 2200 złotych w ciągu... tygodnia i blisko 10 tys. miesięcznie. To oznacza, że w skali miesiąca każdy bezrobotny Duńczyk otrzyma 2,5 polskiej średniej płacy.