W Tychach ruszyła produkcja nowego forda ka

_ Rozbudowa fabryki prowadzona była zarówno pod kątem produkcji forda ka, jak i nowego modelu fiata 500. Przybyło nam ok. 80 tys. m kw. powierzchni produkcyjnej, w tym nowa spawalnia, lakiernia i hala montażu. Przyjęliśmy ok. 1,5 tys. nowych pracowników, a docelowo przyjmiemy jeszcze 800 _ - mówił dyrektor zakładu, Zdzisław Arlet.

Swój udział we wzrośnie zatrudnienia w Tychach Ford szacuje na ok. tysiąc osób, nie licząc nowych miejsc pracy u kooperantów fabryki. Największą jednostkową inwestycją koncernu w fabryce była nowa lakiernia, dostosowana technologicznie do wymagań Forda.

Do końca tego roku z taśm tyskiej fabryki zjedzie ok. 20 tys. egzemplarzy forda ka (do 300 sztuk dziennie), docelowo - w przyszłym roku - będzie to ok. 120 tys., czyli 500 sztuk dziennie. Prawie 98 proc. produkcji trafi na eksport.

Jak powiedział wiceprezes Forda w Europie, Wolfgang Schneider, umowa z Fiatem zawarta jest "cały okres życia produktu", szacowany na ok. 10 lat. Podkreślił, że liczy na jej przedłużenie i nie wykluczył, że w przyszłości w Tychach mógłby być produkowany także inny model forda. Ocenił, że produkcja dwóch modeli na jednej linii jest tańsza i korzystna dla obu partnerów, będzie więc coraz powszechniejsza.

Nowy ford ka w dużej części powstaje z podzespołów fiata 500, który również wytwarzany jest w fabryce w Tychach. Oba pojazdy znacząco różnią się jednak pod względem wyglądu i parametrów eksploatacyjnych, choć oba plasują się w tym samym segmencie małych aut osobowych.

_ Jednym z mocnych punktów współpracy z Fiatem było to, że obie strony chciały produkować samochody, które różniłyby się znacząco pod względem wyglądu i charakteru. Jestem usatysfakcjonowany, że w ten sposób stworzyliśmy okazję do wygranej dla obu firm _ - ocenił inny wiceprezes Forda, Ian Slater.

Premierę rynkową nowego modelu w Europie zaplanowano na początek przyszłego roku. Po raz pierwszy publicznie nowego forda ka będzie można obejrzeć podczas rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu paryskiego salonu samochodowego. Premiera tego modelu przypieczętuje wymianę całej gamy samochodów Forda - tylko w 2008 r. koncern wprowadził na europejski rynek ponad 20 nowych i ulepszonych modeli.

Poprzedni, produkowany od 1996 roku model forda ka, cieszył się dużą popularnością nabywców. Sprzedano go w tym czasie ponad 1,4 mln egzemplarzy. Ford liczy na podobne powodzenie nowego auta. Zapowiada, że jego cena będzie konkurencyjna. Odbiorcy poznają ją na początku przyszłego roku, kiedy ruszy sprzedaż.

W listopadzie tego roku nowy ford z Tychów zadebiutuje również na dużym ekranie, w nowej części przygód Jamesa Bonda zatytułowanej "Quantum of Solace". Za jego kierownicą zasiądzie filmowa partnerka Daniela Craiga - Olga Kurylenko.

Po rozbudowie tyski zakład stał się największą fabryką Fiata w Europie i drugą, po brazylijskiej, na świecie. Roczne zdolności produkcyjne wzrosły do ok. 600 tys. samochodów. Obecnie z taśmy zjeżdża ponad 1,9 tys. aut na dobę, w końcu roku będzie to ponad 2,1 tys., w przyszłym roku nawet 2,3 tys. Przed rozbudową - 1,1 tys.

Oprócz 5,7 tys. pracowników Fiata, na terenie fabryki zatrudnionych jest też ok. 4,3 tys. osób z firm usługowych i serwisowych. Dyrektor Arlet szacuje, że na jedno miejsce pracy w fabryce aut przypada od siedmiu do dziesięciu miejsc pracy u dostawców i kooperantów fabryki w całej Europie.

W tym roku fabryka wyprodukuje ponad 500 tys. samochodów, wobec 360 tys. w 2007 r. To przede wszystkim modele fiata panda i 500, w coraz mniejszym stopniu fiat 600. Fordy ka będą stanowić w tym roku ok. 20 tys. egzemplarzy.

Rozwój tyskiej fabryki oraz przemysłu motoryzacyjnego w Polsce cieszy obecnego na uroczystości uruchomienia produkcji wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Jak mówił, lokalizacja przedsięwzięcia Forda w Polsce potwierdza wysoką jakość polskiej inżynierii oraz kompetencje pracowników. Przypomniał, że projekt korzysta z publicznego wsparcia dla kluczowych inwestycji.

Pawlak podkreślił, że Polska jest dziś europejskim liderem w produkcji części samochodowych. Ocenił, że podobne inwestycje udowadniają, że w przyciąganiu inwestorów Polska konkuruje nie tylko ceną pracy, ale także jakością i wzrastającą innowacyjnością gospodarki. Wicepremier zachęcał, by także Polacy kupowali więcej nowych samochodów, a mniej używanych, korzystając np. z tzw. leasingu konsumenckiego.