W USA zawiodły dane, a w Europie Hiszpania
Wczorajsza publikacja wyników makroekonomicznych dla amerykańskiej gospodarki okazała się gorsza od oczekiwań analityków. Ponadto w strefie euro przypomniał o sobie panujący kryzys, w związku z czym na nowo odżyły obawy wśród inwestorów.
20.07.2012 | aktual.: 20.07.2012 15:42
Jednym z bardziej negatywnych czynników w ostatnich dniach okazały się wczorajsze parametry w kalendarzu makroekonomicznym dla Stanów Zjednoczonych. Po zakończonym dwudniowym wystąpieniu przed Senatem B.Bernanke, przez rynek przeszła wstępnie fala rozczarowania, która finalnie została nieco przygaszona przez deklaracje złożone przez prezesa Fed. Niemniej, po wczorajszych wynikach z rynku pracy, gdzie wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wyniosły w ostatnim tygodniu 386 tys., wobec konsensusu 365 tys. oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym za czerwiec (odpowiednio 4.37 mln, prognoza 4.62 mln), na nowo odżyły nadzieje na przeprowadzenie programu QE3. Warto zwrócić uwagę, że równie kiepsko wypadły - Indeks Fed z Filadelfi oraz Indeks Conference Board, które obrazują kierunek, w jakim zmierzać będzie największa na świecie gospodarka. Bez wątpienia miało to wpływ na parę EURUSD, która skierowała się na południe(taki ruch jest traktowany jako wzrost awersji do ryzyka wśród inwestorów) i w piątek kwadrans przed
godziną 12.00 oscyluje w obszarze wartości 1.2260 USD. Na koniec wczorajszej sesji ta para walutowa zanotowała poziom 1.2273 USD, a dzisiejsze minimum wynosi 1.2246 USD. Wybicie dolnego minimum dałoby szansę na osiągnięcie wczorajszego dołka 1.2228 USD.
W obecnym świetle informacji z szerokiego rynku na wartości traci również polski złoty, który nie odnotował w tym tygodniu żadnych istotnych pozycji w kalendarzu makroekonomicznym. Dopiero dzisiaj o godzinie 14.00 poznamy wskaźnik inflacji bazowej za czerwiec, gdzie prognozuje się odczyt na poziomie 2.4 proc. r/r, poprzednio odnotowano 2.3 proc. r/r. Przed południem jednak, rodzima waluta traci na wartości w stosunku do euro. Para EURPLN o godzinie 11.50 porusza się w rejonie wartości 4.1630 PLN. Dzisiejszą sesję otworzyła notując 4.1438 PLN, tak więc widoczne jest osłabienie krajowej waluty. Dzisiejsze maksimum wynosi 4.1641 PLN i jego wybicie oraz dalszy ruch na północ dawałby szansę na przetestowanie tygodniowego szczytu 4.1978 PLN (tuż poniżej psychologicznej wartości 4.20 PLN) z poniedziałku. Powyższy scenariusz wspierać mogą wiadomości ze strefy euro, a dokładniej z Madrytu, gdzie popyt na dłużne papiery rozczarował i tym samym wywindował rentowności 10 – letnich obligacji w rejon poziomu 7 proc.
Adrian Mech
Noble Securities